Jeśli masz w garażu ciekawy okaz lub po prostu lubisz prowadzić samochód mamy dla ciebie propozycję. Obecnie w czasie pandemii koronawirusa, poza domowymi przyjemnościami, chyba nie ma bezpieczniejszej rozrywki jak jednodniowa przejażdżka samochodem po oddalonej od cywilizacji ciekawej drodze. Dlatego wybraliśmy 7 najlepszych dróg rozrzuconych po całej Polsce.

1. Drawski Park Krajobrazowy – droga z Czaplinka do Połczyna-Zdroju
Długość: 30 km
Numer drogi: 163
Link do Google Maps: KLIK
Droga z Czaplinka do Połczyna-Zdroju wiedzie przez sam środek Drawskiego Parku Krajobrazowego i przez lokalnych motocyklistów jest nazywana „trasą stu zakrętów”. Nie są one jednak tak ostre, jak na dolnośląskiej drodze o tej samej nazwie, tutaj raczej wiją się łagodnie na pagórkowatym terenie poprzecinanym jeziorami.

2. Droga Stu Zakrętów – ze Ścinawki-Górnej do Kudowy-Zdroju
Długość: 32 km
Numer drogi: 387
Link do Google Maps: KLIK
Znana i momentami niestety dziurawa, ale nie mogło jej zabraknąć w naszym
zestawieniu. Trasa wiedzie z Kudowy-Zdroju do Radkowa a dalej do Ścinawki Górnej, przejeżdża się m.in. obok Szczelińca Wielkiego i Parku Narodowego Gór Stołowych, słynących z niezwykłych
form skalnych. My polecamy dalszą jazdę w kierunku Nowej Rudy, radzimy przejechać również słynne „patelnie walimskie”, okrążając Park Krajobrazowy Gór Sowich oraz zahaczyć o Jezioro Lubachowskie. Każdy metr tych dróg pachnie „oesami” Rajdu Świdnickiego, a nawet Rajdu Polski oraz tajemnicami II wojny światowej, bo w okolicy można zwiedzać podziemne miasto w Osówce czy walimskie sztolnie.

3. Trasa wokół Baraniej Góry
Długość: 51,5 km
Numer drogi: 941/942/943
Link do Google Maps: KLIK
Najlepiej wystartować z Bielska-Białej i jechać w kierunku Wisły drogą numer 942 (przez Szczyrk i przełęcz Salmopolską), potem kierować się na Istebną i zakończyć przejazd w Koniakowie – najwyżej położonej wsi w Beskidzie Śląskim. Po drodze będzie wiele miejsc do fotografowania, tzw. agrafki, czyli ostre nawroty, i dużo atrakcji, choćby skocznia narciarska im. Adama Małysza w Wiśle.
Komentarze