Gdy poproszono kierowców o ocenę największych zagrożeń, 96% z nich wskazało prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu jako sytuację bezwzględnie groźną na drodze. Badani obawiają się też brawury innych uczestników ruchu - 88% z nich zdecydowanie piętnuje tego typu zachowanie za kółkiem. Wśród największych zagrożeń pojawiło się również nieprzestrzeganie przepisów: m.in. wymuszanie pierwszeństwa (bezwzględnie groźne dla 81% kierowców) oraz przekraczanie prędkości (wskazane jako jedno z największych zagrożeń przez 50% respondentów). "Polscy kierowcy nie czują się bezpiecznie na polskich drogach i większość z nich chociaż sporadycznie odczuwa strach przed śmiertelnym wypadkiem" - mówi Rafał Janowicz z Pentor Research International Poznań. Zastanawiające jest to, że nie ufając innym kierowcom i nie czując się bezpiecznie na drodze, jednocześnie bardzo wysoko oceniamy swoje kwalifikacje - aż 59% respondentów określa swoje umiejętności w zakresie prowadzenia samochodu jako dobre lub bardzo dobre!
Skąd więc biorą się problemy polskich kierowców? Większość uczestników ruchu drogowego nie zdaje sobie sprawy, że już niewielka różnica w prędkości może prowadzić do tragedii. Pieszy potrącony przy prędkości 30 km/h zostanie dotkliwie poturbowany, ale ma sporą szansę na przeżycie. Przy 50 km/h jego "notowania" spadają o połowę. Przy 60 km/h musi mieć mnóstwo szczęścia, by wyjść cało z opresji. Trzeba też pamiętać, że w razie awaryjnego hamowania ogromny wpływ na dystans potrzebny do zatrzymania pojazdu ma czas reakcji kierowcy. W czasie 1 sekundy, przy prędkości 70 km/h - mało imponującej dla "mistrzów kierownicy", samochód pokona 23 metry, zanim siedzący za sterami zareaguje, a hamulce zadziałają. Tych metrów może zabraknąć, gdy na ulicę wybiegnie dziecko lub z bocznej drogi wyjedzie traktor. Także w razie poślizgu każ- de 10 km/h mniej zwiększa szanse na opanowanie auta.
Wyniki badań potwierdzają specjaliści od bezpiecznej jazdy. Według Tomasza Płaczka, kierownika ds. szkoleń Szkoły Auto, oprócz patologii w postaci prowadzenia pod wpływem alkoholu, nadmierna prędkość oraz przecenianie swoich umiejętności są największą bolączką polskich dróg. "Większość kierowców jeździ za szybko, agresywnie, nie respektując przepisów ruchu drogowego" - mówi instruktor Szkoły Auto. "Nakazy i zakazy są często postrzegane jako ograniczenie wolności osobistej" - dodaje. "Tym bardziej widzę potrzebę edukacji w kwestii respektowania przepisów ruchu drogowego. Opanowanie auta w sytuacji ekstremalnej przy prędkości 50 km/h jest bardzo trudne i większość kierowców ma z tym problem. Natomiast prędkość 70 km/h przerośnie każdego kierowcę. Dlatego, gdy wymagają tego warunki drogowe lub znaki, warto zdjąć nogę z gazu" - podsumowuje Tomasz Płaczek.
Źródło: Szkoła Auto
Zapraszamy na stronę internetową
www.szkola-auto.pl
Komentarze
auto motor i sport, 2008-04-11 15:22:01
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?