V12 Vantage S to następca "zwykłej" wersji V12. Pod maską ma ten sam 5,9-litrowy silnik co poprzednik, który jednak w wydaniu "S" zdecydowanie mocniej "dmucha". 517 KM zastąpiono mocą 573 KM, a moment obrotowy wzrósł o 50 Nm – do 620 Nm. Nie bez znaczenia jest też fakt, że przy obrotach 1000 obr/min wartość momentu to 510, a nie jak wcześniej 440 Nm.
Nowa jest też skrzynia biegów, pochodząca z wersji V8 Vantage S. Jest jednak o 25 kg lżejsza niż w wersji V12. Nowością jest też adaptacyjne zawieszenie, które może być ustawione w trzech poziomach – za ten element odpowiada firma Bilstein.
W kabinie kierowca może skorzystać z przycisku "Sport" – pozwala on zautomatyzowanej skrzyni szybciej zmieniać przełożenia, a układowi wydechowemu uwolnić burzę dźwięków. Ten ostatni element pochodzi zresztą z modelu One-77 i, ponownie, jest lżejszy niż w V12. Również ceramiczno-karbonowe hamulca V12 Vantage S odziedziczył z wyżej pozycjonowanego modelu One-77.
Z zewnątrz V12 Vantage S wyróżnia się karbonowymi wstawkami i nowymi czarnymi obręczami.
Dokładne dane nie są jeszcze znane, ale wiadomo, że prędkość maksymalna to 330 km/h (V12 rozpędzał się do 305 km/h), a przyspieszenie 0-100 km/h powinno zajmować mniej niż 4 sekundy (V12 4,2 s).
Zapraszamy do oglądnięcia wspaniałych zdjęć Astona Martina V12 Vantage S w galerii.
amis