Aston Martin zastrzega tajemniczo brzmiącą nazwę

Nowa nazwa pojawi się nie tylko na samochodach osobowych, ale trafi do modeli torowych. Aston Martin przygotuje również linię produktów spod szyldu Aeroblade.

Aston Martin Vulcan

W przyszłym roku z Gaydon wyjedzie następca modelu DB9. Auto zostanie zbudowane na zmodyfikowanej platformie VH, a pod maską nie zabraknie dobrze znanego silnika V12 o pojemności 6 litrów. W ofercie ma również pojawić się wersja z 4-litrowym motorem bitrubo V8, skonstruowanym przez AMG.

Bardzo prawdopodobne, że Aeroblade będzie nową linią produktów, coś na wzór Moparu w Chryslerze. Kolejnym modelem, który wypromuje nową nazwę będzie crossover zapowiadany przez koncepcyjny model DBX. Dodatkowo producent z Gaydon do końca dekady chce całkowicie odświeżyć gamę modelową. DB11 szykowany jest na marcowe targi w Genewie. Możemy spodziewać się auta, którego design będzie bazował na modelu DB10. Ten wystąpił w najnowszym filmie o przygodach Agenta 007.

Dziś sprawa z nazwą Aeroblade nie jest do końca jasna. Na pewno sytuację wyjaśnią targi w Genewie. Całkiem możliwe, że szersze informacja na ten temat pojawią się już na początku 2016 roku.

Zobacz również:
REKLAMA