Ta mocno zmodyfikowana TT-ka, czyli Clubsport, będzie jedną z atrakcji na corocznym zlocie pasjonatów Volkswagena nad jeziorem Worthersee w Austrii. Szefostwo Audi opisuje ten projekt jako koncept stworzony po to, by dać pokazać czego możemy się spodziewać po nadchodzących modelach tego producenta. Elektroniczne turbosprężarki to coś, na co stawia Audi.
Audi TT Clubsport: Szalone coupe na Wörthersee
Audi z okazji corocznej imprezy nad jeziorem Wörthersee zaprezentuje niecodzienną wersję swojego coupe - Audi TT Clubsport.


Sercem odważnego projektu Audi jest nowe wcielenie znanego nam dobrze silnika pięciocylindrowego. Choć ma taką samą pojemność jak ten napędzający RS3, to mówi się, że został stworzony zupełnie od nowa. Z pomocą elektrycznych turbosprężarek udało się wykrzesać aż 239 KM z jednego litra pojemności! Jak twierdzi szef działu badań i rozwoju, Ulrich Hackenberg, to nowatorskie podejście do sposobu napędzania turbosprężarek daje zupełnie nowe możliwości. Pierwszym seryjnym modelem, który skorzysta z elektrycznych turbosprężarek będzie napędzany 3-litrowym dieslem duży SUV – SQ7, którego nadejście już wam zwiastowaliśmy.
-
WYDARZENIA
Za biurkiem jak w samochodzie - biurowy fotel z napędem od VW
-
FINANSE I PRAWO
Jak jeździć po dziurach i jak uzyskać odszkodowanie za uszkodzenie auta?
-
FINANSE I PRAWO
Ekrany akustyczne przy drogach – co mówią przepisy?
-
PIERWSZA JAZDA
Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio: SUV jak żaden inny - JAZDA
-
BEZPIECZEŃSTWO
Jazda na suwak - kiedy działa, a kiedy nie? To nie takie oczywiste

O Audi TT Clubsport możemy mówić jako o pionierze, bowiem to właśnie w nim po raz pierwszy w historii technologia elektrycznego turbo została zaimplementowana do silnika benzynowego. Efektem tego nowatorskiego rozwiązania są 592 KM i 3,6 s do pierwszej „setki”! Wskazówka prędkościomierza tej radykalnej TT-ki zatrzyma się dopiero na wartości 310 km/h. Osiągi godne włoskich supercarów.
-cbbf4505ea2f7d6bbe174d6cb28045ae.jpg)
Jego wygląd? No cóż, gdybyśmy zobaczyli go we wstecznym lusterku uciekalibyśmy gdzie pieprz rośnie żeby tylko nie wpaść w jego ogromną „paszczę”. Rozdmuchane, mocno poszerzone nadwozie, wielkie wloty powietrza i fantastycznie wyglądający wydech wyprowadzony z boku tuż przed tylnymi kołami to coś, co lubimy najbardziej. Natomiast ogromne tylne skrzydło i plątanina rur tworzących klatkę bezpieczeństwa podkreślają jego hardcorowy charakter.