BMW i3 to pierwsze auto z segmentu premium na świecie, które od początku do końca było projektowano jako samochód elektryczny. Dla BMW to wejście na zupełnie nowe drogi i rynki - dlatego też oprócz oczywistych zalet auta elektrycznego (niskie koszty eksploatacji) ten akurat "elektryk" ma hołdować zasadzie, która przyświecała wszystkim innym BMW - tą zasadą jest "radość z jazdy".
i3 mierzy 3999 mm długości, 1775 mm szerokości i 1578 mm wysokości. Mała jest też średnica zawracania - 9,86 m. Dzięki wykorzystaniu tworzyw sztucznych wzmocnionych włóknem węglowym masa własna i3 to 1195 kg, dodatkowo, co ważne, udało się osiągnąć idealny rozkład mas - 50/50. Standardowo w nadkolach mamy 19-calowe obręcze z oponami o rozmiarze 155/70.
Pod maską i3 zamontowano oczywiście silnik elektryczny o mocy 170 KM i maksymalnym momencie obrotowym 250 Nm (kręci się do 11 400 obr/min). Od 0 do 60 km/h i3 przyspiesza w 3,7 sekundy, a na osiągnięcie 100 km/h potrzebuje 7,2 sekundy. Wrażenie robi elastyczność 80-120 km/h - manewr ten trwa zaledwie 4,9 sekundy! W normalnych warunkach BMW obiecuje zasięg 130-160 kilometrów, w trybie ECO PRO wzrasta on o 20 km. Prędkość maksymalna to 150 km/h.
W opcji klient może zamówić wspomagającą jednostkę benzynową o mocy 34 KM (pojemność 650 cm3), montowaną przy tylnej osi (która jest oczywiście napędzana). "Benzyniak" zwiększa zasięg do 300 km.
BMW i3 można ładować na stacji szybkiego ładowania (w Polsce jest jedna, w Warszawie), co zajmuje 30 minut (ładowanie baterii do 80 %). Pełne naładowanie baterii z domowego gniazdka to 8 godzin.
Co ciekawe, na produkcję i3 BMW zużywa o 50 % mniej prądu i o 70 % mniej wody.
i3 będzie kosztować w Polsce 140 000 złotych.
Jeśli chcecie dowiedzieć się, jak to jest kierować elektrycznym, dziwacznie wyglądającym BMW, koniecznie kupcie kolejny, wrześniowy numer auto motor i sport - zdamy Wam relację z jazd i3 i możecie być pewni, że będziecie tak samo zdziwieni jak my. Wrześniowego wydania szukajcie w kioskach od 16 sierpnia!
amis