Wszystko zaczęło się w 1948 roku. Zaraz po II Wojnie Światowej sytuacja w Europie była bardzo napięta i kolejny konflikt wisiał w powietrzu. Anglicy, nauczeni doświadczeniami poprzedniej wojny stwierdzili, że ich armii brakuje lekkich pojazdów terenowych. I tak narodziła się legenda - Defender.
Po 67 latach produkcji przyszedł czas na jego dwumilionowy egzemplarz. Jest to szczególny jubileusz dla Land Rovera, bowiem w tym roku ma zakończyć się żywot tego auta.
Żeby porządnie uczcić sukces Defendera firma zaprosiła kilkudziesięciu znamienitych gości. Wśród nich znalazł się znany podróżnik i były komandos SAS Bear Grylls, który dołożył swoje pięć groszy. Specjalny samochód pomalowano srebrnym lakierem, dodatkowo okraszono karoserię czarnymi elementami, nie zapomniano także o plakietkach przypominających zasługi Defendera oraz nazwiska zaproszonych gości.
Oprócz tego na lewym przednim błotniku zamontowano kawałek aluminium z wyrytą mapą Red Wharf Bay, miejscu gdzie w 1947 roku narysowano na piasku pierwszy szkic Defendera. Auto posiada kierownicę z prawej strony, ale będzie go mógł nabyć każdy, bowiem auto 16 grudnia zostanie wystawione na aukcję Bonhams w Londynie.