Wszystko zaczęło się od opublikowania wstępnej listy modeli kandydujących do tytułu Samochodu Roku 2020 w sierpniu tego roku. Tych samochodów było wówczas 48, a do tego lista była prowizoryczna, co oznaczało, że modele obecne na niej mogły zostać z wykreślone, a inne dodane.
W zeszłym miesiącu organizatorzy konkursu Car of the Year 2020 przedstawili pełną i ostateczną listę kandydatów, która liczyła łącznie 35 modeli. Poniżej prezentujemy je wszystkie:
- Audi E-tron
- BMW 1 Series
- BMW Z4
- BMW X6
- BMW X7
- DS 3 Crossback
- Ferrari F8 Tributo
- Ford Puma
- Kia e-Soul
- Mazda 3
- Mazda CX-30
- Mercedes-Benz CLA
- Mercedes-Benz EQC
- Mercedes-Benz GLB
- Mercedes-Benz GLS
- Nissan Juke
- Opel Corsa
- Peugeot 208
- Porsche 911
- Porsche Taycan
- Range Rover Evoque
- Renault Captur
- Renault Clio
- Renault Zoe
- Škoda Kamiq
- Škoda Scala
- Ssangyong Korando
- Subaru Forester
- Tesla Model 3
- Toyota Camry
- Toyota Corolla
- Toyota RAV4
- Toyota GR Supra
- Volkswagen Golf
- Volkswagen T-Cross
Zgodnie z zasadami konkursu, każdy z samochodów biorących udział w zasadniczym etapie plebiscytu musi być nowym modelem i znaleźć się w sprzedaży przed końcem tego roku w co najmniej pięciu krajach Europy.
Finałowa siódemka kandydatów do COTY 2020
Dziś przeszliśmy do kolejnego etapu konkursu. W wyniku głosowania jurorów, poprzedzonego pierwszymi testami samochodów, wyłoniona została krótka lista siedmiu modeli, która została ogłoszona dziś, 25 listopada 2019 roku.
Oto siedem modeli, które powalczą o tytuł Samochodu Roku 2020:
- BMW Serii 1
- Ford Puma
- Peugeot 208
- Porsche Taycan
- Renault Clio
- Tesla Model 3
- Toyota Corolla
Jak widać, lista – choć krótka – zawiera szeroki przekrój modeli, począwszy od aut miejskich jak Clio czy 208, poprzez kompaktowe – Corolla i BMW Serii 1, aż po elektryczne – tu nowy Taycan i Model 3. Nie mogło też zabraknąć miejskiego SUV-a, jakim jest Puma.
Czy po raz trzeci od 2011 roku (Nissan Leaf 2011, Jaguar I-Pace 2019) zwycięży samochód elektryczny, potwierdzając, że przyszłość motoryzacji jest elektryczna? A może tym razem najlepszy według jurorów okaże się któryś z bardziej przystępnych cenowo, popularnych modeli? Spektrum jest szerokie, pozostaje czekać na rozstrzygnięcie. A co na ten temat mówi nasz polski juror?
- W mojej blisko 20-letniej historii w Car of the Year nie pamiętam, żeby w ścisłym finale znalazł się tak drogi samochód, jak Porsche Taycan. Gdyby nie ten model, finałowa siódemka byłaby dość typowa, patrząc na minione edycje konkursu. Taycan natomiast mocno tu miesza. Z drugiej strony ostatnie dwie wygrane - Jaguar I-Pace i Volvo XC40, a także wysokie miejsce Alpine A110 pokazują, że droższe, sportowe czy elektryczne auta nie są bez szans. Co więcej, wydaje się że w tym momencie jest dobry czas dla takich właśnie samochodów - podsumował na gorąco Maciej Ziemek, jeden z polskich jurorów Car of the Year.
Co dalej? Teraz w planach jest kolejna seria testów, po której nastąpi głosowanie. W ten sposób wyłoniony zostanie zwycięzca konkursu, co tradycyjnie zostanie ogłoszone w przeddzień pierwszego dnia prasowego salonu samochodowego w Genewie, dokładnie w dniu 2 marca 2020 roku.
Zobacz także: niezwykły pojedynek - KITT kontra GMC Drużyny A
Komentarze
~Marek, 2019-11-28 11:35:24
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?