Lamborghini Miura P400 SV
Była następcą Miury P400 S. Zaprezentowano ją w marcu 1971 roku w Genewie. Ta wersja Miury jest uznawana za najlepszą w historii tego modelu. W SV wprowadzono szereg ulepszeń. Zastosowano tutaj suchą miskę olejową, która gwarantuje stały dopływ cennego oleju przy dużych obciążeniach. 3,9-litrowy silnik V12 miał tutaj 385 KM i był bardziej paliwożerny niż w P400 S. Dlatego koniecznym było zastosowanie większego, aż 110-litrowego zbiornika paliwa. SV miała też o 13 cm szersze nadwozie i mechaniczną "szperę". Przez 20 miesięcy produkcji wyprodukowano zaledwie 150 egzemplarzy, 21 wysłano za Ocean.

Lamborghini Diablo SV
Po Miurze długo, długo musieliśmy czekać na kolejne "superszybkie" Lambo. Dopiero w połowie lat 90. pokazano Diablo SV. Auto bazowało na seryjnym modelu Diablo, z lekko zmodyfikowanym body kitem oraz kokpitem przejętym z wersji VT. Superveloce miał także większe hamulce i oczywiście większą moc. Jego 12-cylindrowy silnik produkował 517 KM. Co ciekawe, zabrakło tutaj napędu na cztery koła, co przy tak dużej mocy powodowało utratę przyczepności przy dużej prędkości. SV nie było też najmocniejszą wersją Diablo, były bowiem też takie o mocy 600 KM. Mimo wzrostu mocy, SV ceną plasowało się na początku cennika Diablo. Auto produkowano do 1998 roku.

Lamborghini Murcielago SV
W kolejnym superszybkim Lamborghini inżynierowie podnieśli moc z 640 do 670 KM, dzięki czemu Murcielago SV (SuperVeloce) nie marnuje czasu – pierwsza setka to kwestia 3,2 sekundy, prędkość maksymalna to niebywałe 342 km/h. Zastosowano też włókno węglowe, dzięki czemu waga pojazdu zmniejszyła się o 100 kg. Ciekawostką była opcjonalna skrzynia ręczna. Auto pokazano w Genewie w 2009 roku.

Lamborghini Aventador LP750-4 SV
To najmłodszy byk w stajni. I najwścieklejszy. Napędza go 6,5-litrowy silnik V12 o mocy, bagatela 750 KM! Maksymalny moment obrotowy to 690 Nm. Przez takie osiągi to auto okrzyknięto najmocniejszym i najszybszym Lamborghini w historii. Samochód, tradycyjnie dla Lamborghini pokazano na salonie genewskim. Zaraz po premierze przyłapano też otwartą wersję Aventadora SV.
