Sygnalizatory, w których zwykłe żarówki zastąpiono diodami LED mają mnóstwo zalet - m.in. nie pozostawiają wątpliwości co do koloru światłą w słoneczny dzień, zmniejszają o 90% zużycie prądu i nie wymagają stosunkowo częstych wymian żarówek.
Skutkiem ubocznym stosowania zwykłych żarówek jest również emitowanie ciepła. Okazuje się jednak, że może to być jednocześnie dużą zaletą. Przekonali się o tym Amerykanie, którzy w tym roku zainwestowali w sygnalizatory oparte o technologię LED. Pierwsze śniegi ujawniły dużą wadę sprzętu - śnieg, który zalega na sygnalizatorach nie ma się jak rozpuścić. Zwykła żarówka, emitując ciepło rozpuszcza nagromadzony śnieg, dioda LED nie ma takich zdolności.
Sytuacja ta jest przyczyną wielu kolizji drogowych w USA. Odpowiedzi na pytanie, czy Amerykanie nie potrafią korzystać ze zwykłych znaków, w sytuacji gdy sygnalizacja świetlna nie działa, nie znamy. Niemniej jednak trzeba przyznać, że powstał spory problem.
Również w Polsce coraz częściej spotykamy takie sygnalizatory przy skrzyżowaniach. Co powinni zrobić nasi drogowcy?
Komentarze
auto motor i sport, 2009-12-18 09:48:27
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?