Po pełnym sukcesów sezonie 2018/2019 w mistrzostwach świata w wyścigach długodystansowych (FIA WEC) Fernando Alonso pozostaje w zespole Toyota Gazoo Racing i odbędzie serię testów za kierownicą Toyoty Hilux. Samochodu, który ma wystartować w przyszłorocznym Rajdzie Dakar.
Fernando Alonso to dwukrotny zwycięzca wyścigu 24 godziny Le Mans i mistrz świata w wyścigach długodystansowych z Toyotą, dwukrotny mistrz świata Formuły 1 i triumfator 24-godzinnego wyścigu Daytona.
Hiszpan chce poszerzyć swoje doświadczenia w motorsporcie. Przez najbliższych pięć miesięcy odbędzie intensywny program treningowy w Toyocie Hilux przygotowanej przez Toyota Gazoo Racing.
Hiszpański kierowca będzie testował rajdowe auto w Europie, Afryce i na Bliskim Wschodzie, by przygotować się do wyzwań, jakie wiążą się ze startami w rajdach cross-country, czyli w jednych z najbardziej wymagających imprez motorsportowych.
- Jestem podekscytowany, że będę kontynuował moją przygodę z Toyota Gazoo Racing. Powtarzałem, że poszukuję nowych wyzwań i cieszę się, że jestem w zespole, który mi to umożliwia. Tak wiele razem osiągnęliśmy odkąd pierwszy raz poprowadziłem Toyotę w listopadzie 2017 roku. Dwa razy z rzędu wygraliśmy w Le Mans, razem Sebastienem i Kazukim zdobyliśmy mistrzostwo świata kierowców i zespołów w FIA WEC – powiedział Fernando Alonso.
- W marcu podczas testów przekonałem się, czym są rajdy cross-country. To było niesamowite doświadczenie, po którym poczułem, że chcę tego rodzaju rywalizacji. Wiem, że czeka mnie kompletnie inne wyzwanie i mnóstwo nauki, ale Hilux jest autem, które świetnie się prowadzi. Bardzo szybko dał mi wiele pewności siebie i z każdym kolejnym przejazdem poprawiałem czasy. Nie mogę doczekać się kolejnych miesięcy treningów, gdy będę uczył się auta i pracy z zespołem – dodał Alonso.
Zobacz także: znamy listę kandydatów do tytułu Car of the Year 2020
Komentarze