Święto Zmarłych w Polsce zakończyło się tragicznie na naszych drogach. Bilans wypadków był jeszcze gorszy niż przed rokiem. Na tym nie koniec złych informacji. Z Węgier dotarły do nas te zdjęcia, przedstawiające rozbite LaFerrari. Co się stało?
Dokładne przyczyny zdarzenia nie są znane, ale prawdopodobnie kierowca przeszarżował i stracił panowanie nad tym hybrydowym, ponad 900-konnym potworem. Sobotniego ranka, na jednej z głównych ulic Budapesztu pędzące LaFerrari wpadło w poślizg i kierowca nie zdołał wyprowadzić auta na prostą, co poskutkowało zderzeniem z trzema innymi pojazdami, stojącymi na parkingu.
Uszkodzenia na pierwszy rzut oka wyglądają groźnie, ale tak naprawdę nie jest tak źle. Roztrzaskany został przedni prawy błotnik oraz część układu hybrydowego, napędzającego przednie koła (silnik znajduje się z tyłu). Mimo że reszta samochodu została nienaruszona to naprawa z pewnością będzie kosztowała krocie.
Dobra wiadomość jest taka, że w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Jak się później okazało, kierowca dopiero co wyjechał z warsztatu. Teraz będzie musiał do niego wrócić. To nie jedyne Ferrari, które zostało rozbite tego roku. Do wypadku prawie nowego sportowego auta doszło też w Niemczech.
fot. worldcarfans.com