Emerson Fittipaldi to człowiek, który dwukrotnie wywalczył tytuł mistrzowski w Formule 1, był mistrzem serii CART, zwyciężył również dwukrotnie w wyścigu Indianapolis 500. Wiele lat później założył firmę, która miała przynieść realizację jego kolejnego celu - wyprodukowania samochodu sportowego.
Owocem prac jest Fittipaldi Motors EF7 GTR. Ciekawostka na początek - liczba 7 odnosi się do liczby dzieci Emersona Fittipaldiego. EF to oczywiście jego inicjały. Druga interesująca kwestia to polskie pochodzenie mistrza - jego matką była Polka, Józefa Wojciechowska.
Wracając jednak do samochodu. Jak mówi sam Fittipaldi, o tym samochodzie marzył od 50 lat. Od kiedy, mając 21 lat, opuścił Brazylię i rozpoczynał przygodę z motorsportem, postawił sobie za cel "zostanie kierowcą wyścigowym i zbudowanie własnego samochodu". Pięć lat temu, w wieku 65 lat, zdecydował że czas zrealizować drugie z marzeń.
Seria będzie liczyć zaledwie 39 egzemplarzy, z czego każdy ma być upamiętnieniem jednego ze zwycięstw Fittipaldiego w wyścigach. Celem było zbudowanie samochodu, który będzie wybaczał błędy i da mnóstwo radości z jazdy "zarówno damom, jak i gentlemanom", jak powiedział mistrz.
Kabina zapewniająca dobrą widoczność (zaprojektowało ją studio Pininfarina) oraz wolnossące silniki to warunki, jakie stawiał inżynierom. Przyznał przy tym, że jednostki turbo nie są jego ulubionymi, a te wolnossące dają lepszą kontrolę w długich zakrętach.