Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej (również poprzez
zamknięcie tego komunikatu), wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich
danych osobowych na zasadach wskazanych w
"Polityce prywatności"
Pamiętacie film "Bullitt" ze Stevem McQueenem, którego bohater jeździł Fordem Mustangiem? Teraz Ford odwołuje się do legendy, prezentując w Genewie auto, inspirowane tym kultowym, ciemnozielonym samochodem.
Michał Szymaczek2018-03-07
Ford Mustang Bullitt (Genewa 2018)
Ford zaprezentował na salonie samochodowym w Genewie nie lada gratkę dla fanów zarówno Forda Mustanga, aktorstwa Steve'a McQueena, jak i dla pojazdów, które jednoznacznie kojarzą się z kultowymi filmami.
Samochód ma ciemnozielony lakier (opcjonalnie czarny) i - podobnie jak jego pierwowzór - pozbawiony jest jakiejkolwiek przesady. Brak tu spoilerów czy sportowego malowania.
W kabinie z kolei uwagę zwraca manualna skrzynia biegów oraz odpowiadające filmowemu oryginałowi wykończenie dźwigni zmiany biegów w postaci białej kuli.
Do napędu Forda Mustanga "Bullitt" służy silnik, który napędza Mustanga GT z pakietem Premium and Performance. Pracuje tu klasyczne V8 o pojemności pięciu litrów, mocy 475 koni mechanicznych i maksymalnym momencie obrotowym rzędu 570 Nm. Maksymalna prędkość amerykańskiej legendy to 263 km/h.
W wyposażeniu samochodu znajdziemy między innymi skórzaną kierownicą z unikalnymi zielonymi przeszyciami czy 12-calowy ekran deski rozdzielczej, na którym zamiast logo Mustanga, w momencie uruchomienia samochodu wyświetlana jest sylwetka samochodu.
Charakterystyczny bulgot silnika zapewnia nie tylko aktywny układ wydechowy, ale przede wszystkim jego końcówki Black NitroPlate, przywołujące brzmienie amerykańskich krążowników szos z lat 50. ubiegłego stulecia.
19-calowe felgi z lekkich stopów kryją hamulce Brembo z malowanymi na czerwono zaciskami. Klienci mogą wybrać spośród trzech opcji fabrycznych. Jedna to półaktywne zawieszenie MagneRide. Kolejna to czarne, skórzane fotele Recaro.
Trzecią opcją jest pakiet elektroniki, składający się z nawigacji, pamięci ustawień fotela kierowcy i lusterek, podrasowany system audio oraz asystenta pasa ruchu i ruchu poprzecznego.
Sympatyczna terenówka Suzuki przypadła do gustu nie tylko kierowcom, ale również zakładom tuningującym samochody. Oto najciekawiej zmodyfikowane wersje Jimnego.
Od 15 lat Janusza Kuliga nie ma już z nami. Idiotyczny wypadek w piątek 13 lutego, nie przy wielkiej prędkości na rajdzie, ale przy zerowej na przejeździe kolejowym, przerwał wielką karierę, życie wspaniałego człowieka i naszą przyjaźń.
Ups... widzimy, że masz AdBlocka.
Nasz serwis jest dostępny całkowicie bezpłatnie, ale żeby taki mógł pozostać, musimy wyświetlać na nim reklamy. Jeśli cenisz naszą pracę, dodaj tę stronę do wyjątków. Nie musisz wchodzić w ustawienia przeglądarki. Wystarczy kliknąć poniżej.
Komentarze