Proces określania pojemności bagażnika jest definiowany przez szereg procedur, których technicy muszą ściśle przestrzegać. Jedną z nich jest dokładne ułożenie obok siebie specjalnych kostek, która to czynność przypomina grę w tetris. W przypadku samochodów Skody proces pomiaru objętości bagażnika wymaga specjalnej procedury i składa się z kilku kroków.
Zamów e-wydanie magazynu "auto motor i sport" - teraz o 30% taniej!
Pojemność bagażnika - precyzyjna układanka
Do zmierzenia objętości przestrzeni bagażowej technicy używają specjalnych zielonych kostek o wymiarach 20x10x5 centymetrów i objętości 1 litra. Kostki układane są ściśle obok siebie. Czynność podlega normie technicznej ISO3832. Chociaż na pierwszy rzut oka nie wydaje się ona skomplikowana, nie trudno tu o błędy.
– Ważne, by objętość, którą osiągamy za pomocą kostek, a następnie podajemy w specyfikacjach technicznych pojazdu, była łatwa do zrekonstruowania w dowolnym momencie – mówi Ladislav Kraus, który jest odpowiedzialny za rozwój bagażników w modelach Skody.
Technicy Skody podczas określania pojemności bagażnika muszą przestrzegać kilku zasad. Nie mogą na przykład wkładać kostek na siłę. Wytyczne określają również jak głęboko można umieścić kostki w zależności od wersji normy technicznej pojazdu. Można je układać przy krawędzi oparć tylnych siedzeń jednak nie mogą przekroczyć wysokości osłony umieszczonej nad bagażnikiem.
Dołącz do nas na facebooku i bądź na bieżąco z motoryzacyjnymi newsami!
Pojemność bagażnika - komputerowe symulacje
Technicy są doświadczeni w procesie pomiarowym i wiedzą, jak najlepiej wykorzystać każdy rodzaj przestrzeni. Dzięki temu zawsze udaje im się uzyskać nieco lepszy wynik pojemności niż w symulacji komputerowej. Jednak starania o dodatkowe litry w bagażniku zaczynają się dużo wcześniej. Objętość bagażnika jest określona w procesie projektowania samochodu. Przestrzeń musi spełniać nie tylko wymagania praktyczne. Ważna jest również wytrzymałość konstrukcji.
– Wstępne prace projektowe są wykonywane na komputerze, łącznie z symulacją pomiaru objętości. Program może to zrobić automatycznie, korzystając ze standardowych wirtualnych brył lub może się tym zająć operator komputera – wyjaśnia Kraus.
– Obliczanie może zająć cały weekend. To dlatego, że komputer szuka najlepszego możliwego układu. Jeśli bryła nie pasuje do całego układu, program próbuje ustalić, jak daleko musi się cofnąć, aby optymalnie wykorzystać przestrzeń – dodaje Peter Hancko, jeden z konstruktorów bagażnika w Skodzie.
Układanie kostek w programie do modelowania 3D zajmuje cały dzień. Ustawienie rzeczywistych brył to kwestia kilku godzin, w zależności od wielkości przestrzeni bagażnika.
– Zasady pozwalają na przykład na wyjęcie z bagażnika wszystkiego, co nie jest przykręcone. Ale nie posuwamy się tak daleko, ponieważ chcemy, aby wymiary pojemności były realistyczne i spójne z rzeczywistą powierzchnią użytkową – podkreśla Kraus.
Komentarze