Herbrechtingen to niewielka miejscowość na północ od Ulm w południowych Niemczech. To że znajduje się tu fabryka jednego z liderów branży oświetleniowej jest czystym przypadkiem. W czasie II wojny fabryka marki Osram znajdowała się bowiem w Berlinie, ale Niemcy, chcąc chronić sprzęt, wywieźli wszystko na południe. A że linia kolejowa kończyła się właśnie w Herbrechtingen tu właśnie powstała nowa fabryka. Tory i malutki dworzec znajdują się tuż za ogrodzeniem do dzisiaj.
Żarówki halogenowe
Starsza część fabryki wygląda jak… typowa fabryka. W środku czuć smar, uszy drąży dźwięk pracujących maszyn, którymi sterują komputery operujące jeszcze na systemach Windows XP. Tu ciekawostka – wszystkie maszyny zostały zbudowane specjalnie na zlecenie firmy, bo tradycyjne roboty były zbyt wolne. Te ostatnie pracują wyłącznie przy pakowaniu gotowych żarówek do kartonów.
W ciągu godziny powstaje tu kilka tysięcy żarówek halogenowych. To wciąż ważna część rynku – mniej więcej połowa. I, jak powiedzieli nam przedstawiciele Osrama, pozostaną ważne jeszcze przez wiele lat. Wbrew pozorom technologia halogenowych żarówek wciąż jest rozwijana. Powstają nowe, o lepszym zasięgu i wydajności – np. H18 czy H19. Ich zaletą jest to, że można je montować do mniejszych reflektorów.
Komentarze