W wielkim sporcie za pięciosekundowym skokiem narciarskim czy rzutem lekkoatletycznym kryją się tysiące godzin bardzo różnych działań – treningowych, organizacyjnych, logistycznych. Jeśli to tenis stołowy – sprzęt mieści się w torbie; jeśli wielki rajd samochodowy w Australii (trzeba wysłać samochody i tony sprzętu) – sprawa jest o wiele trudniejsza. Zwłaszcza jak za miesiąc jest kolejny rajd , np. w Argentynie – na który trzeba mieć inne koła, inne opony, inną skrzynię biegów. Wyczynowy kierowca rajdowy musi być przygotowany fizycznie (to niezbędne przecież w każdym sporcie), ale i psychologicznie.
W bardzo intensywne w tym sporcie treningi fizyczne wielu kibicom trudno uwierzyć. Przecież podobnie jak szachy czy brydż, rajdy samochodowe to sport… siedzący. Dopiero gdy na mecie odcinka specjalnego obserwujemy oblanego potem i ledwo żywego kierowcę, dajemy się przekonać, że na siedząco też może być ciężko. O przygotowaniach do takiego wysiłku rozmawiamy z Maciejem Oleksowiczem – polskim reprezentantem na rajdowe mistrzostwa świata w kategorii SWRC.
Ćwiczenie czyni mistrza
– Kręcenie kierownicą tylko dyletantom wydaje się mało sportowe. I nie chodzi tylko o to kręcenie, bo nie to jest największym wysiłkiem, ale o połączenie ogromnego stresu w czasie ekstremalnej jazdy samochodem, ekstremalnej koncentracji i ogromnego, chociaż niewidocznego wysiłku związanego z wielkimi przeciążeniami, które działają na kierowcę i pilota w każdym zakręcie i przy każdym lądowaniu na twardym podłożu, bo przecież rajdowe auto często podróżuje w powietrzu – mówi Maciej.
Przygotowania do rajdu (a zawodnik ma wielkie rajdy np. co 3 tygodnie) zaczyna się… dzień po poprzednim rajdzie. Od odespania i chwili relaksu, ale też od nowego „kopa psychicznego”. Tzn. szybko trzeba sobie uzmysłowić, na jaki rajd jedziemy, np. z koła podbiegunowego w tropiki czy odwrotnie.
![]() |
Do wyćwiczenia potrzebnego w rajdach refleksu i wyczucia równowagi bardzo przydatne jest... narciarstwo wodne |
Szybko przejrzeć materiały filmowe (w tym nakręcone kamerą pokładową „on boardy”) pokazujące specyfikę rajdu, trudności, zakres temperatur. Do tego przejrzenie z pilotem papierów, map, dokumentów danego rajdu, bo wiedza to skarb bezcenny. To wszystko pozwala na rozpoczęcie układania planu różnych działań i zadań.
Po ich rozdzieleniu kierowca może „pomyśleć o sobie”. Jazda w rajdach samochodowych wymaga dobrej wytrzymałości ogólnej, świetnego wyczucia równowagi i refleksu. Na rysunkach pokazujemy, ile ćwiczeń jest do tego potrzebnych. Istotnym elementem w sporcie jest dieta. – Jestem szczupły, więc jem wszystko, co lubię, bo moje dobre samopoczucie jest ważniejsze niż tabelki z kaloriami. Tuż przed rajdem moje menu jest coraz lżejsze i delikatniejsze. Przed startem unikam dziwnych, chociaż ładnie wyglądających egzotycznych potraw.
W trakcie rajdu zupełnie bez eksperymentów, głównie odgrzewane delikatne spaghetti ze słoika, przywiezione z Polski, a przygotowane przez moją mamę – mówi Maciej. – W aucie wyczynowym nie ma klimatyzacji i wykładzin, w środku mamy np. 60 stopni. Trzeba więc dużo pić. Mnie w trakcie jazdy wystarczają 3 litry. Reszta wieczorem. Już w trakcie opisu trasy innym autem nie używam klimatyzacji, by przyzwyczaić się do takich temperatur – dodaje.