Jeep Grand Cherokee piątej generacji to nowa odsłona jednego z najpopularniejszych samochodów tej klasy na świecie. I choć na tę premierę musieliśmy czekać przeszło dekadę, to wszystko wskazuje na to, że warto było. Wszystko jest inne, nowe, ale to wciąż Jeep – stąd obowiązkowy siedmioczęściowy grill i nienaganne możliwości jazdy terenowej. I nawet zastosowanie napędu hybrydowego plug-in, takiego jak w nowym Wranglerze 4xe, nie tylko nie pogorszyło możliwości Jeepa Grand Cherokee, ale wręcz je zwiększyło.
Z zewnątrz nowy Grand Cherokee, pokazany dziś, nie różni się praktycznie niczym od wersji Grand Cherokee L, która już parę miesięcy temu debiutowała w USA, poza tym że ma długość 4910 mm, a nie 5204 mm i dwa, a nie trzy rzędy siedzeń. Mocno odświeżony design ma modne dziś cechy retro, nawiązujące do klasycznych wersji Cherokee sprzed lat. Wygląda ładnie, dostojnie i dojrzale, nie tracąc nic ze swojego charakteru i możliwości terenowych.

Jeep Grand Cherokee 4xe – hybrydą w teren
Podczas prezentacji online przedstawiciele marki podkreślali, jak ważny jest dla nich właśnie model z napędem hybrydowym plug-in. Oczywiście, że głównie chodzi tu o europejskie normy emisji spalin, ale inżynierowie swoje zadanie potraktowali bardzo poważnie. W rezultacie otrzymujemy samochód terenowy, który może podróżować kilkadziesiąt kilometrów w trybie elektrycznym i w tym samym trybie, zupełnie bezszelestnie, może pokonywać najtrudniejsze przeszkody terenowe.
Hybrydowy Jeep Grand Cherokee korzysta z 2-litrowego silnika spalinowego i dwóch mocnych motorów elektrycznych, zapewniając napęd na wszystkie koła. Dysponuje przy tym potężnym momentem obrotowym, który maksymalnie wynosi 637 Nm, zaś moc systemowa to solidne 375 KM. Za przenoszenie tych wartości na cztery koła dba 8-stopniowa automatyczna skrzynia biegów i zaawansowany układ napędu 4x4. A ponieważ jest to hybryda ładowana z gniazdka, zmieszczono także akumulator, który gromadzi 17 kWh energii, pozwalając na pokonanie około 40 km na samym prądzie, bezszelestnie i bezemisyjnie. Całkowity szacowany zasięg to nieco ponad 700 km.

Akumulatory umieszczone nisko w podłodze, owszem, zwiększają masę samochodu, ale przy tej mocy nie stanowi to większego problemu. Dużą zaletą jest natomiast obniżenie środka ciężkości, co w samochodzie terenowym nie jest bez znaczenia. A jeśli przy „bateriach” jesteśmy, ich naładowanie z użyciem wallboxa o mocy 7,4 kW trwać ma około 2,5 godziny, natomiast wykorzystanie zwykłego gniazdka 230 V wydłuża ten czas do niespełna 10 godzin.