Nad wyglądem nowego modelu czuwało europejskie studio nadzorowane przez koreańską centralę marki. Mimo tego udało się stworzyć bardzo odważny projekt, który nawiązuje do studium koncepcyjnego Provo zaprezentowanego w 2013 roku. Personalizacja ma być jednym z kluczowych atutów tego modelu, dlatego Kia Stonic będzie dostępna w 20 dwukolorowych tonacjach nadwozia, z możliwością wyboru jednego z pięciu kolorów dachu.
We wnętrzu duży nacisk położono na ergonomię, ale przy okazji podkreślono zaawansowanie technologiczne modelu. Również tutaj klienci mogą puścić wodze fantazji i dostosować wygląd wnętrza do swoich potrzeb. Kia Stonic będzie seryjnie wyposażona w urządzenie multimedialne współpracujące z Apple CarPlay i Android Auto, dzięki czemu połączenie ze smartfonem będzie banalnie proste. Pojemność bagażnika to 352 litry, a podłoga jest dwupoziomowa.
Pod maską koreańskiego crossovera będzie dostępna jednostka litrowa T-GDI o mocy 120 KM. Silnik jest wyposażony w turbodoładowanie i bezpośredni wtrysk paliwa. Oprócz tego będą dostępne wolnossące jednostki MPI (wielopunktowy wtrysk) o pojemności 1,25 i 1,4 litra. W gamie jednostek napędowych nie zabraknie turbodiesla o pojemności 1,6 litra. Wszystkie silniki będą oferowane w standardzie z mechaniczną skrzynią biegów.
Inżynierowie marki Kia dostrajali model Stonic na europejskich drogach. Auto wyposażono seryjnie w system zarządzania stabilnością pojazdu - VSM - który wzbogacono o Torque Vectoring, który dohamowuje przednie koła i stabilizuje pojazd podczas jazdy w zakręcie i na wprost, w sytuacji, gdy koła mają różną przyczepność.
Kia Stonic podobnie jak pozostałe modele koreańskiego producenta będzie oferowana z 7-letnią gwarancją, z limitem 150 tys. km. Samochód pojawi się w sprzedaży w trzecim kwartale tego roku.