Koreańczycy nie do końca upilnowali swoją „kijankę” zanim ta ujrzała światło dzienne. Już jakiś czas temu do sieci wyciekło zdjęcie, na którym wyraźnie widać przód nie zakamuflowanej Kii. Dzisiaj nadszedł czas, kiedy producent zdecydował się oficjalnie zaprezentować światu swojego konkurenta dla Golfa i spółki.
Pod względem stylistyki, rewolucji nie ma. Ci, którzy nie zwracają uwagi na otaczające ich samochody pewnie w ogóle nie zauważą wprowadzonych zmian. W przedniej części nadwozia przemodelowano jedynie zderzak. Stał się mniej krągły, a zmniejszone światła przeciwmgłowe okala teraz więcej chromu. Z tyłu nie ma co szukać większych zmian: lekko przestylizowane zderzaki oraz wzory lamp. Jedynie 5-drzwiowy hatchback zyskał sportowo wyglądające wstawki, które bardzo przypominają te z wersji GT Line. Natomiast jego 3-drzwiowa wersja, czyli pro cee’d, z tyłu nie zmieniła się ani trochę.
 |
 |
Nieco świeżości zawitało też do kabiny „kijanki”. Efekt świeżości designerzy Kii uzyskali bawiąc się chromowanymi dodatkami. Pojawiły się chromowane obwódki zegarów, kratek nawiewu oraz czarne, błyszczące wstawki odporne na zarysowania. Dużo lepiej cee’d ma teraz wypadać pod kontem wyciszenia kabiny. Nowe materiały wygłuszające i absorbujące hałas mają pozytywnie wpłynąć na komfort podróżowania i zmniejszenie wszelkich szumów i hałasów docierających do przedziału pasażerskiego.
Jedna z największych zmian zadziała się pod maską. Wylądował tam 3-cylidnrowy silniczek o pojemności jednego litra, który zadebiutował już wcześniej we wspomnianej już wersji GT Line. Jednostka występuje w dwóch wariantach mocy: 100 i 120 KM. Ofertę jednostek benzynowych uzupełniają znane z przed faceliftingu 1,4 l produkujące 100 KM oraz większe 1,6 l z mocą 128 KM.
