Pomimo faktu odwołania tegorocznego salonu samochodowego w Genewie, Christian von Koenigsegg postanowił przeprowadzić prezentację swoich hipersamochodów na terenie opuszczonych hal wystawienniczych Palexpo w Genewie, na stoisku, które i tak zostało już wcześniej przygotowane dla tej szwedzkiej marki. Jak postanowił, tak zrobił.
Wróćmy jednak do samej premiery. Jest nią Koenigsegg Gemera. Samochód, przy którym wszystkie osiągnięcia i parametry Bugatti Chirona i jemu podobnych hipersamochodów bledną – w niczym nie ujmując tamtym cudownym maszynom. Gemera jest po prostu arcydziełem sztuki motoryzacyjnej.
W wielkim skrócie powiedzmy – Koenigsegg Gemera ma 600-konny silnik spalinowy. Towarzyszą mu jednak silniki elektryczne, dając łączną moc 1700 KM. Dodajmy, że jednostka spalinowa ma dwa litry pojemności. Zaskakujące? No to idźmy dalej.

Silnik ten ma zaledwie trzy cylindry, co sprawia, że każdy z nich ma po około 0,67 litra pojemności. A i to nie koniec, bowiem motor ten pozbawiony jest wałków rozrządu. Zastosowany został nowatorski system Freevalve, nad którym Koenigsegg pracuje od paru lat, a w którym zamiast wałka rozrządu mamy sterowanie pracą zaworów przy pomocy komputera i siłowników. Tyle tytułem wstępu, a teraz nieco więcej szczegółów.
Zobacz także: premiery Genewy 2020 - serwis specjalny
Komentarze