Koenigsegg Jesko jest następcą Koenigsegga Agery RS. Jego nazwa jest hołdem dla ojca założyciela marki Koenigsegg – Jesko von Koenigsegga. Piękny sposób na uczczenie pamięci o ojcu – nazwać jego imieniem ściśle limitowaną serię hipersamochodów o mocy 1600 KM.
Koenigsegg Jesko - 125 egzemplarzy
Przejdźmy jednak do samego auta. Koenigsegg Jesko jest hipersamochodem, a już samo to sprawia, że jest to samochód niezwykły. Ale tak naprawdę to dopiero początek. Bo wystarczy spojrzeć na jego nadwozie, dosłownie obłożone spoilerami.
Koenigsegg Jesko ma być pierwszym hipersamochodem, który przekroczy magiczna granicę 300 mil na godzinę, czyli około 482 km/h. Tego jeszcze nie sprawdzano, ale wszelkie symulacje, przeprowadzone przez producenta, wskazują że tak właśnie będzie. Do tej prędkości rozpędzić się ma egzemplarz z nieco mniejszą liczbą spoilerów – bo taka też powstanie.
Producent zapowiedział, że Koenigsegg Jesko zostanie wyprodukowany w łącznej liczbie 125 egzemplarzy, a produkcja wyniesie do 50 egzemplarzy rocznie. Cena startuje od poziomu około 3 mln dolarów, bez podatku.
Jeśli macie na koncie typu zaskórniak odłożone kilkanaście milionów złotych i chcecie zakupić jeden egzemplarz, to jesteście spóźnieni. Okazuje się, że jeszcze przed premierą, która miała miejsce w Genewie, marka sprzedała 83 egzemplarze. Przed zamknięciem tegorocznego szwajcarskiego salonu samochodowego pozostała pula rozeszła się jak ciepłe bułeczki.
Zobacz także: 5000-konny Devel Sixteen wyprzedany
Komentarze