Kolejne problemy VW. W Anglii oczyszczają swoje imię, Australia chce nałożyć ogromne kary

W Wielkiej Brytanii VW podaje, że wszystkie pojazdy z silnikami benzynowymi oraz dieslami V6 i V8 są wolne od wad. Natomiast Australia chce nałożyć na niemiecką markę kary. Duże kary.

Aktualne ceny nowych samochodów:
 
JUŻ OD 91 400 PLN
Dostępne nadwozia: hatchback-5
SPRAWDŹ OFERTY

Wiemy już ile samochodów z felernymi silnikami 2.0 TDI jeździ po światowych drogach, z podziałem na poszczególne marki. Teraz swoje dane opublikował brytyjski dział Volkswagena. Wyliczono, że po tamtejszych drogach jeździ nieco ponad pół miliona aut z jednostką EA 189.

Brytyjski VW twierdzi, że pozostałe silniki Diesla V6 i V8 oraz wszystkie benzynowe są pozbawione wad. To oznacza, że Porsche nie zostanie włączone w aferę. Wcześniej pojawiły się informacje, że problem może też dotyczyć modelu Cayenne z silnikiem 3.0 TDI.

To w końcu dobre informacje płynące z Wolfsburga. Jednak z drugiej części globu, z Australii płyną nie zbyt dobre wieści. Tamtejsza organizacja The Australian Competition and Consumer Commission (ACCC) ogłosiła, że afera związana z dieslami stanowi "istotny interes publiczny". Dodaje też, że używanie nielegalnego oprogramowania w silnikach jest niezgodne z australijskim prawem konsumenckim. Bardzo prawdopodobne, że rząd będzie domagał się od VW milionowych kar.

 

Zobacz również:
REKLAMA