Chociaż zawieszenie i konstrukcja aut rajdowych są przygotowane pod względem wytrzymałości do twardych „ciosów” podłoża po skokach, samochód w locie ani nie przyspiesza, ani nie daje się kierować. Dlatego kierowcy rajdowi starają się „gasić” hopy.
Samochód to nie samolot – w locie jest wolniejszy niż na ziemi
Czasami może im to nie wyjść tak jak mieli zaplanowane (np. gdy o ułamek sekundy spóźnią hamowanie przed szczytem) lub stwierdzą, że na skoku stracą mniej niż na hamowaniu. Kierowcy, którzy pozwalają samochodom na długo odrywać się od ziemi, z reguły nie wygrywają odcinków specjalnych, ale zdobywają uznanie kibiców.
Konkurs skoków
35 metrów - tegoroczny rekord na Colin’s Crest należy do 24-letniego Belga – Thierry’ego Neuville’a (Ford Fiesta RS WRC). Jego kolega z zespołu – Juho Hanninen – skoczył tylko o metr bliżej.
37 metrów - najdłuższy skok na Colin’s Crest jak do tej pory zanotował Amerykanin – Ken Block (w 2011 r.), bardziej znany z efektownych popisów pt. Gymkhana niż z wyników w rajdach.
85 metrów - najdłuższy skok w wrc należy do 9-krotnego mistrza świata – Sebastiena Loeba. Jego Citroën C4 aż na tyle metrów oderwał się od ziemi po jednej z hop na odcinku specjalnym Rajdu Turcji w 2010 r.
Poniżej znajdziecie filmik, na którym uchwycone zostały spektakularne loty podczas rajdów na przestrzeni lat.
amis