Jazda na suwak – zasady
Projekt ustawy wprowadza też zasady jazdy w sytuacji, kiedy jeden lub więcej pasów ruchu ulega zwężeniu i konieczna jest zmiana pasa. Obecnie nie ma nakazu przepuszczania aut ze zwężających się pasów, są jedynie znaki sugerujące takie rozwiązanie.
Jak to ma wyglądać, czytamy w dokumencie:
"Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony, z wyjątkiem ust. 4a i 4b."
I właśnie o te podpunkty chodzi.
"4a. W przypadku, gdy nie istnieje możliwość ciągłej kontynuacji jazdy pasem ruchu na jezdni z więcej niż jednym pasem ruchu w tym samym kierunku jazdy, z powodu wystąpienia utrudnienia na tym pasie lub zanikania tego pasa, kierujący pojazdem poruszającym się sąsiednim pasem ruchu jest obowiązany, bezpośrednio przed miejscem wystąpienia utrudnienia lub miejscem zanikania pasa, umożliwić kierującemu pojazdem znajdującym się na takim pasie ruchu zmianę tego pasa na sąsiedni po którym istnieje możliwość ciągłej kontynuacji jazdy. Manewr zmiany pasa ruchu powinien następować w sposób pojedynczy i naprzemienny."
Innymi słowy – trzeba wpuścić auto jadące sąsiednim, zanikającym pasem, na samym końcu, przy zwężeniu, robiąc to na zakładkę. Jeden samochód z lewego pasa, jeden z prawego, itd.
A co w rzadkiej, ale możliwej sytuacji, kiedy są trzy pasy i jednocześnie zanikają dwa skrajne? O tym mówi podpunkt 4b.
"4b. W przypadku, gdy nie istnieje możliwość ciągłej kontynuacji jazdy zarówno lewym jak i prawym skrajnym pasem ruchu na jezdni z więcej niż jednym pasem ruchu w tym samym kierunku jazdy z powodu utrudnień na tych pasach lub ich zanikania, przepis ust. 4a stosuje się odpowiednio, z tym że kierujący pojazdem znajdującym się na skrajnym prawym pasie ruchu ma pierwszeństwo przed kierującym pojazdem znajdującym się na lewym skrajnym pasie ruchu."
Znaczy to tyle, że jadąc pasem, który nie zanika, na samym końcu, przy zwężeniu, wpuszczamy najpierw auto z prawego pasa, następnie z lewego, a potem jedziemy my. Auto za nami robi analogicznie – najpierw prawy pas, potem lewy, następnie auto ze środkowego pasa.
Te zmiany, według zapisów ustawy, mają wejść w życie 60 dni po ich ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw. Chodzi o to, by oba przepisy nie zaczęły obowiązywać jednocześnie.
Podsumowanie
W zamyśle ustawodawców wprowadzenie tych zapisów wiele ułatwi i wyjaśni. I rzeczywiście, skoro w wielu krajach od lat podobne przepisy działają i regulują sporne kwestie, to pora wprowadzić je także i u nas.
Trzeba jednak pamiętać, że szczególnie na początku, po wprowadzeniu ustawy w życie, dochodzić będzie do wielu nieporozumień, kończących się stłuczkami. Z drugiej strony rodzić to będzie dodatkowo pole do nadużyć dla wszelkiego rodzaju oszustów, polujących na stłuczkę z nieświadomymi zmian kierowcami.
Zobacz także: znajdź wymarzony samochód w najlepszej cenie!
Komentarze