Wszystko zaczęło się na początku tygodnia, kiedy świat obiegła informacja o oszustwach marki z Wolfsburga, która montowała w swoich samochodach oprogramowanie manipulujące emisjami spalania. W efekcie czego VW zaprzestał sprzedaży aut z "oszukanymi" silnikami EA 189. Kolejnym krokiem było odejście szefa koncernu - Martina Winterkorna. Dziś zwoływane jest specjalne posiedzenie "na szczycie", mające ustalić nowego szefa. Oto kandydaci.
Agencja Reutersa podaje, że prawdopodobnie szefem koncernu Volkswagen AG zostanie Matthias Müller, obecny szef marki Porsche. Na liście są jeszcze dwa nazwiska. Herbert Diess, szef marki VW (nie mylić z szefem koncernu) oraz Rupert Stadler, szef Audi. Kto ostatecznie zastąpi Winterkorna, dowiemy się dziś, po konferencji prasowej.
Odejście Winterkorna jest czysto politycznym zagraniem, które ma nieco oczyścić wizerunek marki. Sam Winterkorn nie pozostanie na wózku, bowiem ma otrzymać odprawę w wysokości 32 mln euro! Volkswagen twierdzi, że ta kwota to zaległa pensja za 2014 rok.
Ale to nie koniec rewolucji w koncernie. Razem z szefem spółki mają też odejść Ulrich Hackenberg, człowiek odpowiadający za rozwój marki Audi oraz Wolfgang Hatz, główny inżynier Porsche. Mówi się także o zmianie na pozycji szefa amerykańskiego działu VW - Michael Horn. Ma go zastąpić prezes marki Skoda, Winfried Vahland.
