Miesiąc po zakupie BWM M3, Rob Willis zaczął narzekać na problemy z hamulcami i układem kierowniczym. Zastanawiał się, z czego to może wynikać, przecież auto jest praktycznie nowe. Odpowiedź znalazła jego żona, w telewizji.
Pewnego wieczoru oglądała odcinek programu "Top Gear", w którym Jeremy Clarkson testował niebieskie M3. Dokładnie takie samo, jakie kupił jej mąż. Gdy spojrzała na tablice rejestracyjne, nie miała już wątpliwości - to to samo BMW.
Wzburzony całą sytuacją Willis wrócił do dealera i przedstawił całą sprawę. W ramach rekompensaty otrzymał wersję 330d z bogatymi dodatkami. Naszym zdaniem niezbyt uczciwy deal, ale nie jesteśmy tu od oceniania.
BMW przyznało, że popełniło błąd dopuszczając M3 w takim stanie na drogi. Jak wiadomo, Clarkson nie oszczędza testowych aut, a w odcinku z udziałem niebieskiego BMW, auto dostało nieźle w kość. Willis skarżył się później, że tym samochodem jeździli z nim także jego 8-letnia córka i 3-letni bratanek, których życie było zagrożone.
Przypomnijmy, że BBC przygotowało specjalny, świąteczny odcinek "Top Gear" z udziałem dawnego trio. Przygotowania do nowego show idą pełną parą, a nowy prowadzący już podał datę pierwszego odcinka.