Tylko na to popatrzcie. Robi niesamowite wrażenie, prawda? Zgadlibyście, że przy jego budowie czynny udział mieli naukowcy z Massachusetts Institute of Technology i że auto jest napędzane silnikami elektrycznymi? My też nie.
W wielkim skrócie mówiąc, Lamborghini Terzo Millenio to supersamochód przyszłości. Wizja tego, jak nowoczesne technologie zostają wykorzystane do zmaksymalizowania wydajności i osiągów. Nad autem pracowali inżynierowie z Massachusetts Institute of Technology, przez co udowodnili, że nauka to nie tylko cyferki, wykresy i żmudne badania.
Sama już nazwa - Terzo Millenio znaczy Trzecie Tysiąclecie - sugeruje dalekie wybieganie w przyszłość. Choć jak przyznają twórcy, wcale nie tak dalekie, jak mogłoby się wydawać, bo niektóre rozwiązania zostaną zastosowane w kolejnych modelach seryjnych.
Co takiego wyjątkowego znalazło się w koncepcie? Na przykład nadwozie z włókna węglowego, które w swojej strukturze zawiera... baterie, a do tego ma zdolności do samodzielnego naprawiania pęknięć.
Komentarze