W 1940 roku Henry Ford mówił: „Zapamiętajcie moje słowa. Nadchodzi połączenie samochodu z samolotem. Możecie się śmiać, ale to się wydarzy”. Dzisiaj, blisko 80 lat później, nadal nie znamy wielu konstrukcji tego typu, a takie maszyny kojarzymy bardziej z fantastyki. Co nie znaczy, że niebawem sytuacja nie ulegnie zmianie – w ostatnim czasie obserwujemy wysyp kolejnych projektów. Poznajcie 5 naszym zdaniem najciekawszych latających samochodów.
Latające samochody – 5 najciekawszych modeli
Samochód, który za pomocą specjalnego przycisku zmienia się w aeroplan. Brzmi jak historia z filmu science fiction? Niezupełnie. Takie konstrukcje istnieją – niektóre z nich przechodzą zaawansowane testy, a inne… możemy już kupić.

REKLAMA
REKLAMA

1. PAL-V Liberty
Dzieło holenderskiej firmy PAL-V oficjalnie trafiło do sprzedaży kilka miesięcy temu, a pierwsze dostawy zaplanowane są na koniec przyszłego roku. Konstrukcja spełnia wszelkie normy ruchu drogowego i lotniczego w Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych.
Nabywca może wybierać pomiędzy dwoma modelami – Liberty Sport i Liberty Pioneer. Pierwszy z nich kosztuje około 1 250 000 zł, natomiast drugi to już blisko dwukrotnie większy wydatek – 2 100 000 zł. Pioneer ma jednak większe możliwości personalizacji. W obu przypadkach w cenie zakupu otrzymamy przeszkolenie. Klient musi posiadać też licencję pilota.
Żyrokopter, bo tak PAL-V Liberty należy zakwalifikować, osiąga 160 km/h na lądzie i 180 km/h w powietrzu. Pojazd ma 3 koła i składany wirnik.
Transformacja maszyny z drogowej w latającą trwa około 5 minut. Producent podaje też, że konstrukcja jest cichsza i zdecydowanie łatwiejsza w pilotażu od helikoptera.
-
WYDARZENIA
Podwyżka cen za przejazd autostradą A4. Na horyzoncie koniec koncesji
-
WYDARZENIA
Volkswagen Amarok – oficjalna premiera drugiej generacji pick-upa
-
WYDARZENIA
Lexus EX debiutuje z nowymi multimediami
-
WYDARZENIA
Nowe wyniki Euro NCAP – Toyota i BMW zgubiły gwiazdki
-
PORADY
Wyjazd samochodem na wakacje - jak się przygotować?
REKLAMA

2. Aeromobil 4.0 Flying Car
Tegoroczne targi Monaco Auto Show były miejscem prezentacji piątej generacji słowackiego Aeromobila. Po czterech prototypach maszyna ma wreszcie trafić do produkcji – nowa wersja jest w pełni przystosowana do ruchu drogowego i powietrznego poprzez składane skrzydła i tylne śmigło. Zmiana samochodu w samolot jest szybsza niż w PAL-V – trwa tylko 3 minuty.
Zasięg wyniesie aż 750 km podczas lotu, a maszynę będzie napędzać dwulitrowy silnik Boxer z turbodoładowaniem. Z kolei na lądzie napęd zapewnią dwa motory elektryczne o mocy 110 KM, które pozwolą przejechać 100 km. Prędkość maksymalna to około 160 km/h.
Cena? 1,2 – 1,5 mln Euro. Maszynę można już zamawiać. Pierwsi klienci odbiorą swoje egzemplarze w 2020 roku.
REKLAMA
REKLAMA

3. Airbus Pop-up
Kolejny tegoroczny projekt – tym razem pokazany w trakcie targów motoryzacyjnych w Genewie. Pop-up to wynik współpracy Airbusa z włoską firmą Italdesign. To na razie tylko koncept, ale zapowiadane możliwości robią wrażenie.
Przede wszystkim ma być to pojazd w pełni autonomiczny – podróżujący wybiorą jedynie trasę, a specjalnie zaprojektowany system sam zdecyduje, czy pokonać ją na lądzie czy w powietrzu. Całość ma działać w trendzie car sharingu, bo maszyna przyjedzie do nas gdy wezwiemy ją przez aplikację.
Podstawę latającego samochodu stanowi tu kapsuła, wokół której obudowane są kolejne elementy. W zależności od potrzeb mogą to być cztery koła lub cztery wirniki przypominające te z dronów. Gdy użytkownik będzie chciał pokonać naprawdę długi dystans, Airbus twierdzi, że zespół kapsuł ustawi się na torach i będzie przemieszczać się tak jak pociąg.
Niestety, Pop-up na ten moment wydaje się jedynie odległą wizją.
-
WYDARZENIA
Podwyżka cen za przejazd autostradą A4. Na horyzoncie koniec koncesji
-
WYDARZENIA
Volkswagen Amarok – oficjalna premiera drugiej generacji pick-upa
-
WYDARZENIA
Lexus EX debiutuje z nowymi multimediami
-
WYDARZENIA
Nowe wyniki Euro NCAP – Toyota i BMW zgubiły gwiazdki
-
PORADY
Wyjazd samochodem na wakacje - jak się przygotować?
REKLAMA

4. Terrafugia TF-X
TF-X to drugie podejście amerykańskiej firmy Terrafugia do stworzenia latającego auta. Wszystko zaczęło się od modelu Transition, który opracowywany jest od ponad 10 lat i podobno w 2020 roku ma trafić do produkcji.
Nowa konstrukcja jest o tyle ciekawsza, że stawia na rozwiązania autonomiczne. Rola człowieka w prowadzeniu ma zostać ograniczona do minimum. Maszyna ma oferować też większe możliwości, m.in. dzięki umiejętności pionowego startu i lądowania (prototyp Transition potrzebuje pasa startowego).
Na pokład będą mogły wejść 3 osoby, a zasięg podróży wyniesie ponad 800 km przy prędkości przeszło 320 km/h w powietrzu. Przewidywana cena to około 300 000 dolarów.
REKLAMA
REKLAMA

5. Skydrive od Toyoty
Na koniec ciekawostka – Toyota niedawno zainwestowała w projekt Skydrive. Nie była to duża kwota, bo jedynie 42,5 mln jenów (w przeliczeniu 1,45 mln zł), ale dodatkowo kilku inżynierów japońskiej marki dołączyło do zespołu konstruktorów w ramach wolontariatu.
Pojazd ma mierzyć 2,9 m długości i 1,3 m szerokości. W środku znajdzie się miejsce dla jednej osoby. Konstrukcja ma rozpędzać się do nawet 100 km/h i wznosić się na wysokość… jedynie 10 m.
Zespół opracowujący Skydrive’a stawia sobie też jasny cel – auto ma zostać wykorzystane do zapalenia znicza olimpijskiego w trakcie ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Tokio w 2020 roku.
-
WYDARZENIA
Podwyżka cen za przejazd autostradą A4. Na horyzoncie koniec koncesji
-
WYDARZENIA
Volkswagen Amarok – oficjalna premiera drugiej generacji pick-upa
-
WYDARZENIA
Lexus EX debiutuje z nowymi multimediami
-
WYDARZENIA
Nowe wyniki Euro NCAP – Toyota i BMW zgubiły gwiazdki
-
PORADY
Wyjazd samochodem na wakacje - jak się przygotować?