Auto, prawie całkowicie pozbawione kamuflażu, sfotografowane zostało na najsłynniejszym torze świata, czyli niemieckim Nurbirgringu. Widać na nich model praktycznie gotowy już do produkcji z kompletnymi zderzakami oraz dyfuzorem tylnym. Zasłonięte zostały jedynie lampy przednie i tylne.
Lexus LF-A ma być napędzany 4,8-litrowym silnikiem V10 produkującym około 600 koni mechanicznych. To oraz niska masa własna, dzięki użyciu w karoserii elementów z włókna węglowego, ma zapewnić świetnie osiągi. Auto poruszać się będzie na pięknych felgach aluminiowych o pięciu podwójnych szprychach.
Supersportowiec Lexusa po raz pierwszy światło dzienne ujrzał cztery lata temu na targach motoryzacyjnych w Detroit. Potem, na kolejnych wystawach były prezentowane nowe wcielenia modelu LF-A.
Światowa premiera produkcyjnej odmiany LF-A nastąpi najprawdopodobniej na październikowych targach motoryzacyjnych w Tokio. Chodzą słuchy, że dziecko Lexusa na torze Nurburgring poprawiło czas Nissana GT-Ra. Na pewno wkrótce znajdą się tacy, którzy będą chcieli się o tym przekonać.
Na razie zaś czekamy na pierwsze zdjęcia seryjnego samochodu. W galerii obok znajdują się fotografie auta przyłapanego przez naszych szpiegów, jak i ostatniego modelu koncepcyjnego.
Źródło: Automedia
Komentarze