Lexus LS - nowe szaty topowego modelu

Najnowsza, piąta generacja limuzyny Lexusa została stworzona w oparciu o najnowsza platformę podłogową GA-L platform, tę samą na której powstało luksusowe coupe - model LC. Z zewnątrz na pierwszy rzut oka widać, że to Lexus, wprawne oko rozpozna w nim limuzynę LS i to pomimo tego, że absolutnie każdy element samochodu wygląda inaczej niż w poprzedniku. Lexus chwali się także, że ich samochód ma bardzo dużą powierzchnię przeszkloną.

Samochód wygląda "lżej" niż poprzednik, a jego linia nadwozia przypomina bardziej Porsche Panamerę niż tradycyjne limuzyny pokroju Mercedesa klasy S. “Nowy LS to nie tylko będzie symbolizował markę Lexus, ale będzie kompletnie nową generacją luksusowego samochodu, urzeczywistnieniem japońskiej tradycji i kultury" - stwierdził Toshio Asahi, szef inżynierów pracujących nad Lexusem LS.

Osłona chłodnicy nawiązuje do innych modeli z obecnej gamy marki, ale jest on znacznie większy niż w innych modelach, a jego wzór został nieco zmodernizowany. Przednie światła maja kształt do jakiego Lexus zdążył nas przyzwyczaić (chociażby w zmodernizowanym modelu IS), jedynie paski LED-owych świateł do jazdy dziennej wyglądają bardziej efektownie niż w tańszych modelach.

Samochód seryjnie wyposażono w 19-calowe obręcze, a opcjonalnie w 20-calowe. Mamy nadzieję, że samochód widoczny na zdjęciach ma te mniejsze koła, bo wyglądają one na zbyt małe i przydałoby się zamontować nieco większe obręcze. Co ciekawe felgi mają specjalnie zaprojektowany wzór, który pozwoli ograniczyć hałas generowany przez opony.

Brzmi abstrakcyjne, ale w takim samochodzie ma to sens, szczególnie że to właśnie limuzyna Lexusa od wielu lat podawana jest jako wzór wyciszenia kabiny i odizolowania pasażerów od świata zewnętrznego. W tym celu zmodyfikowano układ wydechowy, który będzie wyjątkowo cichy oraz zamontowano aktywny system redukcji szumów, który gdy "wyczuje" nieporządane dźwięki w kabinie znautralizuje je generując specjalne, niesłyszalne dźwięki z głośników.

Inżynierowie nie próżnowali także w dziedzinie multimediów. Lexusa LS wyposażono w najnowszą generację zestawu audio od Marka Levinsona, zamontowano ogromny centralny ekran systemu multimedialnego, a wyświetlacz head-up, jak twierdzi producent, jest większy niż u konkurentów. Trzymamy za słowo.

Benzynowy silnik V8 z poprzedniego modelu został tutaj zastąpiony całkowicie nową jednostką napędową - podwójnie doładowane V6 o pojemności 3,5 litra. Generuje on 415 KM i 600 Nm momentu obrotowego, co pozwala rozpędzić tę wielką limuzynę do 100 km/h w czasie 4,5 sekundy, czyli mniej więcej tyle ile potrzebuje na to sportowy Lexus RC F! Co ciekawe, po raz pierwszy w tej klasie samochodów, silnik sprzężono z automatyczną przekładnią o, uwaga, 10 przełożeniach. Tak, dziesięciu.

Nie wiadomo jeszcze kiedy Lexus udostępni bardziej szczegółowe dane techniczne, ani kiedy samochód pojawi się na drogach - jedyna oficjalna informacja jest taka, że samochód będzie można zamawiać "bliżej końca tego roku"...