Bo Zolland i Robert Palm, projektanci nadwozia, inspiracji szukali w uznanym za jedno z najpiękniejszych aut w historii, Jaguarze E-Type. Lyonheart K udanie do niego nawiązuje. Wszystko za sprawą owalnego grilla, kształtu nadwozia i 20-calowych, „szprychowych” felg. Mimo takich akcentów to bardzo nowoczesne auto – ma biksenonowe reflektory, układ wydechowy z nierdzewnej stali czy regulowany elektrycznie soft-top, który do prędkości 50 km/h można złożyć lub rozłożyć w 12 sekund.
Kabina Lyonhearta to wspaniałe miejsce do przebywania – wykończona jest eleganckimi materiałami, pięknie wyglądającym drewnem i skórą. Gałka skrzyni biegów przywodzi na myśl stare automobile z poprzedniej epoki. Zachowując klimat tradycji udało się twórcom wnętrza utrzymać je w luksusowej i niebanalnej tonacji. Znajdziemy tu też aluminium i inne metalowe akcenty. Mimo klasycznego uroku kabiny również tu nie zabrakło nowoczesnych elementów: systemu audio, bluetootha, portu USB czy możliwości podłączenia iPoda.
Moc płynie z 5-litrowej jednostki V8, która została dostarczona przez firmę Cosworth. Osiąga ona 575 KM i 700 Nm momentu obrotowego. Dzięki 6-stopniowej skrzyni automatycznej Lyonheart „załatwia” setkę w zaledwie 3,9 sekundy a maksymalnie pojedzie nawet 300 km/h.
Lyonheart będzie wielką rzadkością na drodze – jego produkcja zostanie limitowana do 250 sztuk, każdy w cenie 360 000 (coupe) lub 375 000 euro (kabrio).