O takim prezencie marzy chyba każdy miłośnik motoryzacji, bez względu na płeć. Przedstawiamy czerwonego McLarena 570S Spider, który został zamówiony jako prezent na walentynki.
Pewien zamożny romantyk postanowił sprezentować swojej walentynce niecodzienny prezent z okazji dnia świętego Walentego. Jest nim McLaren 570S Spider. Oczywiście w czerwonym jak serce kolorze Vermillion Red, pochodzącym z fabrycznej palety barw Elite, dostępnych dla McLarena.
Czerwień jest tu w ogóle dominująca. Pomijając czerwoną różę, leżącą na fotelu pasażera, czerwone są oczywiście zaciski hamulców. Ale to akurat żadne zaskoczenie.
REKLAMA
REKLAMA
McLaren 570S Spider
Spoglądając do kabiny, nie możemy nie zauważyć czerwonej tapicerki Apex Red, połączonej z elegancką czernią skóry Jet Black Nappa. Czerwona jest dolna część deski rozdzielczej, dolna, spłaszczona część wieńca kierownicy, a także materiał na fotelach, a nawet pasy bezpieczeństwa Indian Red.
Ale i to nie koniec. Zamawiający skorzystał z możliwości personalizacji i wybrał do tego wszystkiego specjalne opony Pirelli P Zero z serii "Color Edition", odznaczające się czerwonym paskiem biegnącym z boku.
Na zewnątrz, fragmenty drzwi, przedni splitter, tylny zderzak i spoiler zostały z kolei wykończone włóknem węglowym, które pięknie komponuje się z dominującą w samochodzie czerwienią.
REKLAMA
REKLAMA
McLaren 570S Spider
Do napędu McLarena 570S Spider służy potężny, podwójnie doładowany silnik V8 o pojemności 3,8 litra, który pozwala rozpędzić rasowy kabriolet od 0 do 100 km/h w czasie zaledwie 3,2 sekundy.
Rozpędzanie może trwać dalej, a 200 km/h pojawia się na liczniku już 9,6 sekundy po starcie. Maksymalna prędkość z zamkniętym dachem sięga pokaźnych 328 km/h, podczas gdy bez dachu nad głową pędzić można aż 315 km/h.
Quattroporte – nazwa tego modelu Maserati wypowiadana na głos wybrzmiewa prawie tak dobrze jak dźwięk silnika V8, który go napędza. To nie byle jaka wersja tej limuzyny – to Trofeo, czyli najmocniejsze i najszybsze Quattroporte w historii Maserati.
Z danych Centralnej Ewidencji Pojazdów wynika, że do końca 2020 roku w Polsce zarejestrowanych było w sumie nieco ponad 20 tys. aut elektrycznych i hybryd plug-in.
Skoda Kushaq to kolejny SUV w ofercie czeskiej marki. Od razu jednak musimy wspomnieć o tym, że nie będzie dostępna w Europie, bowiem głównym rynkiem będą dla niej Indie.
Mazda MX-30 i Peugeot e-2008 to pod wieloma względami podobne, ale jednak bardzo różne elektryczne SUV-y. Za MX-30 stoi wyrazista i odważna filozofia, z kolei e-2008 ma być modnym, ale praktycznym autem na co dzień. Postanowiliśmy je porównać i wydobyć najważniejsze zalety i wady.
Porsche Taycan z napędem na tylną oś i mocą 326 KM debiutuje w europejskiej ofercie jako najtańszy sposób na jazdę sportowym elektrycznym samochodem z górnej półki. Znamy już cenę.
Francuskie media zaalarmowały, że po brexicie brytyjscy kierowcy wymknęli się spod obiektywów fotoradarów krajów UE, bo póki co przestał działać system wymiany danych.
Chcesz przeznaczyć na ciekawie wyglądającego SUV-a nie więcej niż 165 tys. zł? Mamy dla ciebie odmienne konstrukcyjnie propozycje dwóch ambitnych marek. Napędzana klasycznym wolnossącym silnikiem Mazda CX-5 zaparkowała obok hybrydowego Hyundaia Santa Fe.
REKLAMA
Ups... widzimy, że masz AdBlocka.
Nasz serwis jest dostępny całkowicie bezpłatnie, ale żeby taki mógł pozostać, musimy wyświetlać na nim reklamy. Jeśli cenisz naszą pracę, dodaj tę stronę do wyjątków. Nie musisz wchodzić w ustawienia przeglądarki. Wystarczy kliknąć poniżej.
Komentarze