To, że Mercedes-AMG GT jest najgorętszym samochodem ostatnich miesięcy to „oczywista oczywistość”. Choć zazwyczaj samochody z plakietką „Black Series” pojawiają się pod koniec żywota całej linii modelowej, to w tym przypadku spece z AMG dość szybko zabrali się do pracy nad konkurentem Porsche 911 GT3, czy też Astona Martina GT12.
Na wersję produkcyjną przyjdzie nam jednak jeszcze trochę poczekać, na pewno do 2016 roku, przypuszczalnie do drugiej jego połowy. Już dziś możemy snuć pewne przypuszczenia dzięki szpiegowskim zdjęciom, które przedstawiają dokładnie zamaskowane auto. Choć przed wyjazdem za bramę fabryki nie szczędzono na materiałach kamuflujących, to złudzeń nie ma – to bez wątpienia AMG GT. O tym, że to jego ostra, „czarna” odsłona, przekonują nas nieliczne zmiany jakie dają się zauważyć pod wzorzystym przykryciem.
Z przodu auta bez trudu można zauważyć splitter, choć nie jest tak duży jak ten, który widzieliśmy w wyścigowym AMG GT3. Nieco większe będą wloty powietrza w przednim zderzaku, ale w wersji „Black” pojawią się prawdopodobnie również na masce. Ciekawym elementem są także lotki, które znajdują się zaraz za przednimi nadkolami, i które z pewnością spełniają ważną rolę w aerodynamice tego coupe.
![]() |
![]() |
Z rzeczy, których nie widać, a które zapewne pojawią się w produkcyjnym Black’u, trzeba wspomnieć o większych, bardziej efektywnych hamulcach, większych alufelgach z szerszymi oponami, sztywniejszym zawieszeniu oraz poprawionym, ostrzejszym prowadzeniu. Nie można zapomnieć też o diecie odchudzającej, pełniącej w takich autach niezwykle ważną rolę. Szerokie zastosowanie włókna węglowego i wyrzucanie z samochodu wszystkiego, co nie służy urywaniu sekund na każdym okrążeniu, to tutaj norma.
Pod długą maskę rywala 911 GT3 trafi ten sam, co w standardowym AMG GT, silnik V8 o pojemności 4,0 litrów z dwiema turbosprężarkami. Tyle, że w Black’u jego moc zostanie odpowiednio podniesiona. O ile? Tego jeszcze nie wiadomo, ale spodziewamy się nie mniejszego wzrostu niż 50 KM, co przy aktualnym poziomie mocy 510 KM w wersji GT-S, ma szansę przybliżyć nam nieco uczucie bycia katapultowanym.