Zmiany, zmiany, zmiany. Mercedes przechodzi ciągle dziejową aktualizację nomenklatury swoich modeli, o której już wiele razy Was informowaliśmy. O tym, że w Stuttgarcie mają pełne ręce roboty przygotowując kilka nowych i odświeżonych modeli też już Wam donosiliśmy. Widać jednak, że inżynierowie Mercedesa lubią pracować, bo w przygotowaniu jest także nowe wcielenie największego SUV-a.
Wraz z jego prezentacją, która nastąpi prawdopodobnie pod koniec roku, o Mercedesie GL będziemy mówić w czasie przeszłym. Ogromny SUV z gwiazdą na masce będzie się nazywać GLS.
W Ameryce Północnej przyłapano trzy zamaskowane egzemplarze GLS-a, które wyciągnięto na testy korzystając ze słonecznej pogody. To, że na zdjęciach uchwycono flagowego SUV-a Mercedesa nie ulega wątpliwości. Dość skąpy kamuflaż do razu pozwala zidentyfikować z czym mamy do czynienia. Nie można się też wyzbyć wrażenia, że nadchodzący GLS nie będzie różnił się mocno od aktualnie dostępnego modelu. Nazwalibyśmy to raczej zwykłym faceliftingiem, notabene którymś z kolei, który został zafundowany SUV-owi. Zmiany ograniczą się więc jedynie do upodobnienia GLS-a do reszty modeli niemieckiego producenta. Światła tylne, końcówki wydechu, czy też cały przód – wszystko to już znamy z obecnej gamy Mercedesa.
Ciekawostką jest, że sfotografowane modele lekko różnią się od siebie. Podczas gdy dwa z nich to, jakkolwiek to nie zabrzmi, „zwykłe i standardowe” wersje, to trzeci egzemplarz zwraca na siebie uwagę drapieżniejszą stylistyką. Srebrny GLS, który wyróżnia się agresywniejszymi wlotami powietrza i charakterystycznymi dla szybkich „Merców” alufelgami, prawdopodobnie jest po szybkiej kuracji u speców z AMG.
Komentarze
auto motor i sport, 2015-05-22 12:29:21
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?