Klasa C nie ma wyjścia. Kiedy pojawi się w salonach na wiosnę, musi okazać się autem wybitnym, zastępuje bowiem wyjątkowo udany model. Pod względem stylizacji najmniejsza limuzyna tradycyjnie nawiązuje do największej – flagowej „eski”. Auto ma dłuższy przód, zwieńczony ogromną osłoną chłodnicy, a sama kabina pasażerska została lekko przesunięta do tyłu. Po bokach nadwozia są ostre przetłoczenia w charakterystycznym dla Mercedesa kształcie. I tak samo jak w wypadku Klasy S, przód oraz tył nadwozia zostały potraktowane bardzo „miękko” – i mają teraz płynne, wyoblone kształty.
W porównaniu z aktualnym modelem, Klasa C jest teraz o 9,5 cm dłuższa, o 4 cm szersza i ma o 8 cm większy rozstaw osi. Jednocześnie szkielet nowego modelu w blisko 50 procentach składa się z aluminium (w dotychczasowym jest to niecałe 10 proc.), dzięki czemu pomimo wyraźnie większego nadwozia, Klasa C jest teraz lżejsza o prawie 100 kg. Niedługo po debiucie limuzyny pojawią się popularna odmiana kombi, a także Klasa C coupé oraz kabriolet.
Bardzo silny wiatr zmian przefrunął przez kabinę najmniejszej limuzyny Mercedesa. Klasa C żegna się z klasyczną konsolą – pozostały na niej tylko przełączniki układu klimatyzacji oraz kilka przełączników wywołujących główne piony menu pokładowego systemu audio/sat/nav. Cała obsługa odbywa się już wyłącznie za pośrednictwem wielofunkcyjnego kontrolera oraz umieszczonego na samej górze konsoli wolno stojącego ekranu (w rozmiarze siedmio- lub 8,4-calowym). Jako opcja będzie oferowany również touchpad, który umożliwia obsługę w podobny sposób, w jaki to się odbywa w smartfonach.
Mercedesowi nie wystarcza, że Klasa C jest najwygodniejszym autem w klasie i nowemu modelowi funduje pneumatyczne zawieszenie.
Drewniana konsola świetnie wpisuje się w nowoczesne linie deski rozdzielczej, a kontrastują z nią (z bardzo dobrym efektem) okrągłe, wykończone aluminium wyloty nawiewu. Oferowane będą trzy wersje wyposażenia, różniące się wykończeniem wnętrza – Exclusive, Avantgarde oraz AMG.
Mercedes C otrzyma też cały arsenał systemów wspomagających kierowcę, znanych m.in. z Klasy S. Będzie np. potrafił samoczynnie poruszać się w korkach, określać poziom zmęczenia kierowcy, czy automatycznie zahamować, jeśli stwierdzi, że ryzyko kolizji jest zbyt duże. Na liście wyposażenia po raz pierwszy znajdzie się też wyświetlacz typu head-up, a integracja z siecią umożliwi korzystanie z internetowych serwisów informacyjnych, wyszukiwarek Google’a oraz, naturalnie, komunikację z Facebookiem.
Początkowo do napędu posłużą dwie turbodoładowane jednostki benzynowe w C 180 (1.6, 156 KM) i C 200 (2.0, 184 KM) oraz ultrapopularny turbodiesel C 220 BlueTEC (2.2, 170 KM); gama silników szybko się jednak rozrośnie (patrz ramka obok). Jako „druga połowa” układu napędowego, do wyboru będzie sześciobiegowa przekładnia obsługiwana ręcznie lub 7-biegowy automat. Pojawi się też odmiana Klasy C z napędem na cztery koła – coraz bardziej popularna na wielu rynkach.
Poza lekką konstrukcją, Mercedes chwali się także poziomem dopracowania aerodynamicznego. Tak samo jak jest to w wypadku Klas E oraz S, najnowsza Klasa C ma bardzo niski współczynnik oporu powietrza – zaledwie 0,24 w najbardziej aerodynamicznej wersji. Do tego dochodzi lepszy poziom wyciszenia kabiny, w tym ciszej pracujące elektryczne silniki poruszające fotelami oraz szybami w drzwiach.
Zawieszenie jest oparte na czterech wahaczach z przodu oraz układzie wielowahaczowym z tyłu. Standardowo jest ono stalowe, natomiast – i to jedna z największych technicznych nowości Klasy C – opcjonalnie można je zamienić na zawieszenie pneumatyczne, podobne do tego, jakie mają większe limuzyny Mercedesa. Mercedesowi najwyraźniej nie wystarcza, że pomimo upływu lat, aktualny model Klasy C wciąż jest najwygodniejszym autem w swojej klasie (i jednocześnie ma jedne z najlepszych właściwości jezdnych) – i teraz zamierza powalczyć z BMW 3 również pod względem ostrości prowadzenia.
W wersji z systemem Airmatic do wyboru są cztery tryby pracy, od komfortowego po mocno wyostrzony (Comfort, Eco, Sport, Sport+), istnieje także możliwość indywidualnego doboru ustawień zawieszenia. Typowo dla Mercedesa, bardzo indywidualnie można też dobierać wyposażenie dodatkowe, sam cennik startuje od 126 tysięcy złotych (C 180).