Brabus to zaraz po AMG drugi najbardziej znany tuner Mercedesa. Choć ich projekty nie cieszą się taką sławą jak te, realizowane przez wspomnianego już konkurenta z Affalterbach, to z pewnością nie można powiedzieć, że są mniej ciekawe. Najlepszym potwierdzeniem tych słów jest ich najnowsza „zabawka”. Spece z Brabusa wzięli na warsztat Mercedesa-Maybacha S600.
Największe zmiany po krótkiej wizycie u Brabusa zachodzą pod maską samochodu. Zamontowana tam V-dwunastka zostaje rozwiercona do 6,3 l (seryjnie ma pojemność 6,0 l), a montowane do niej turbosprężarki ustępują miejsca większym. W efekcie, ogromny silnik rozwija astronomiczną moc 900 KM i 1500Nm! Dla porównania chcieliśmy przypomnieć, że standardowy Mercedes-Maybach S600 oferuje kierowcy „żałosne” 530 KM. Osiągi wielkiej limuzyny są nie mniej imponujące, co jej suche dane techniczne. Pomimo swojej wagi niemal 3 ton, auto jest w stanie rozpędzić się do pierwszej „setki” w 3,7 s! Prędkość maksymalna na poziomie 350 km/h to wartość, do której przywykliśmy czytając o bolidach z Maranello, a nie dostojnej limuzynie z gwiazdą na kierownicy.
![]() |
![]() |
Ani karoseria, ani wnętrze nie przeszło już tak drastycznych zmian. Długie i eleganckie nadwozie nabrało nieco sportowego charakteru. To za sprawą przemodelowanych zderzaków, czterech końcówek układu wydechowego, czy też 21-calowych felgach o wzorze charakterystycznym dla Brabusa. W arcyluksusowym wnętrzu pojawiła się nie tylko nowa tapicerka i więcej prawdziwego drewna, ale nie zapomniano również o systemie infotainment iBusiness, który zapewnia pasażerom możliwości najnowszych komputerów Apple w dziedzinie globalnej komunikacji oraz rozrywki przy wykorzystaniu najwyższej jakości obrazu oraz dźwięku.
Komentarze
auto motor i sport, 2015-06-15 10:11:31
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?