Policjanci ostrzegają kierowców przed wyłudzeniem metodą „na kłódkę”, co zwłaszcza w ostatnim czasie dotyka tych, którzy parkują na terenach galerii handlowych, ale nie tylko. Chodzi o sytuację, w której kierowca, wracając do samochodu, dostrzega zamkniętą na klamce drzwi kłódkę z kodem szyfrowym. Dołączony jest do niej list z informacją o możliwości odblokowania, ale nie za darmo.
Zamów e-wydanie magazynu "auto motor i sport" - teraz o 30% taniej!
Jeden z takich listów publikuje na swoich stronach Policja z Łodzi, ale proceder spotykany jest w całym kraju. Na kartce tej napisano:
„Proponuję do odkupienia szyfr do kłódki w kwocie 400 zł. Jeśli propozycja wydaje się interesująca, proszę o przesłanie sms kodu blik na numer telefonu …. sms zwrotny będzie z szyfrem do kłódki”
Co zrobić w takiej sytuacji? Policjanci apelują, by nie dać się zmanipulować i nie ulec sugestiom, a o sprawie powiadomić odpowiednie służby. Przelanie pieniędzy nie gwarantuje bowiem tego, że złodziej rzeczywiście poda kod, a przede wszystkim zachęci go to do kontynuowania tego rodzaju wyłudzeń.
Zawieszona w sposób widoczny na zdjęciu kłódka nie przeszkadza w otwarciu drzwi samochodu, ale podczas jazdy może uszkodzić lakier, narażając kierowcę na spore koszty naprawy. Jeśli nie mamy pod ręką narzędzia do przecięcia kłódki, warto zawinąć ją starannie w miękką szmatkę lub folią, unieruchamiając możliwie skutecznie np. taśmą klejącą czy izolacją, a usunięciem niechcianego przedmiotu zająć się w bezpiecznym miejscu. W razie potrzeby wykorzystać można nawet bandaż czy opatrunki z samochodowej apteczki.
Dołącz do nas na facebooku i bądź na bieżąco z motoryzacyjnymi newsami!
Komentarze