Zacznijmy jednak od odrobiny nieodległej historii i przyjrzyjmy się związkowi Miniaków z plakietkami Park Lane. Po raz pierwszy ozdobiła ona karoserię brytyjskiego malucha w roku 1987 i wskazywała na wyszukane wyposażenie i wykończenie klasycznego autka. A samo „Park Lane”? Cóż to w zasadzie oznacza? To nic innego jak nazwa luksusowej ulicy, znajdującej się przy Hyde Parku w Londynie, gdzie mieści się nie mniej prestiżowy salon tego brytyjskiego producenta.
To, co najbardziej odróżnia tę wersję od innych, nie mniej interesujących wersji, to specjalny schemat kolorystyczny opracowany właśnie na potrzeby debiutującej odmiany. Dwoma przewodnimi barwami są: znajomo, choć w dość herbaciany sposób brzmiący kolor Earl Grey oraz drugi - Oak Red, który znajdziemy na dachu, lusterkach oraz na opcjonalnych, zadziornych pasach biegnących wzdłuż nadwozia. Do tak dobranych kolorów idealnie pasują 18-calowe alufelgi Turbo Fan Dark Grey.
![]() |
![]() |
We wnętrzu wersji Park Lane nie znajdziemy wielkich zmian w stosunku do standardowego Countrymana. Nie ma jednak co narzekać, bo przecież oryginalność kokpitu i całego wnętrza dostajemy już na „dzień dobry”. Kilka emblematów „Park Lane” i zdobienie elementów kokpitu w schemacie Cross Stripe Grey to wszystko, co przypomina o wyjątkowości modelu.
Swojego „Wieśniaka” w wersji Park Lane możecie wyposażyć w jeden z aż 6 silników. Po równo: 3 diesle i 3 „benzyniaki”. To co cieszy to fakt, że aż 4 z nich mogą być połączone z napędem na cztery koła. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie pośród tych 4-cylindrowych jednostek. Nie brakuje ekonomicznych diesli ani dynamicznych jednostek benzynowych z topową odmianą John Cooper Works (218 KM) na szczycie.
Komentarze
auto motor i sport, 2015-03-09 13:54:22
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?