Jej oficjalna premiera spodziewana jest na marcowym salonie samochodowym w Genewie. Mito GTA ma być prawdziwym diabłem w owczej skórze. To niewielkie auto, mierzące niewiele ponad 4 metry, pod maską ma mieć jednostkę napędową z piekła rodem.
W jej czeluściach o łącznej pojemności 1,8 litra ma powstawać aż 240 koni mechanicznych. Ten czterocylindrowy silnik wyposażony będzie w bezpośredni wtrysk paliwa oraz turbosprężarkę.
Za przeniesienie tak dużej mocy na przednie koła, odpowiadać będzie w Mito elektroniczna szpera Q2, która znalazła zastosowanie w dotychczasowych wersjach tej niewielkiej "włoszki".
W celu uzyskania najlepszego stosunku masy do mocy, Mito ma być podobno poważnie odciążone. W wersji GTA na szeroką skalę zastosowane ma być lekkie aluminium, natomiast niektóre elementy wykonane zostaną z drogiego włókna węglowego.
Oczywiście, nadwozie najmocniejszej odmiany będzie się mocno różnić od innych wersji. Spodziewać się możemy ogromnych felg oraz body-kitu, poszerzającego jej nadwozie. Wszyscy Alfiści muszą się na razie uzbroić w cierpliwość.
Źródło: Moto Target
Komentarze