Idziesz do salonu, umawiasz się na jazdę próbną, siadasz ze sprzedawcą do auta i ruszasz na krótką pętelkę wokół salonu słuchając jak cudowne i idealne jest auto, w którym właśnie siedzisz. A gdyby tak dało się inaczej?
Amerykański oddział Mini poprosił internautów by w sześciu słowach zdefiniowali swą wymarzoną jazdę próbną. Zwycięzca wybrał następujące słowa: stewardessa, słone jeziora, spadochroniarze, sushi, Falconers. Zobaczcie co z tego wynikło: