Na nieoficjalnej, komputerowej wizualizacji widać, że nowe 911 przypomina koncepcyjny model Mission E. Samochód będzie szerszy od poprzednika, głównie w tylnej części. Z przodu zaś nowa generacja ma mieć mocniej podkreślone nadkola, a do tego zderzak podobny do tego z Mission E. Mimo zmian, nadwozie wciąż będzie klasyczną bryłą Porsche 911.
Nasi koledzy z niemieckiego „auto motor und sport” twierdzą, że przyszłe 911 zostanie zbudowane na nowej płycie podłogowej. Ta posłuży także do budowy nowego Audi R8 i następcy Lamborghini Aventador. Wciąż niepotwierdzone są informacje, czy nowe 911 pojawi się także z napędem hybrydowym plug-in. Tu jednak pojawiają się wątpliwości.
Erhard Mössle, który jest szefem projektu Porsche 911 w jednym z wywiadów przedstawił kilka przeszkód związanych z napędem hybrydowym we flagowym Porsche. Głównie zwraca uwagę na konieczność znalezienia miejsca dla akumulatorów. Te to dodatkowe kilogramy, które w sportowym aucie nie są pożądane. Być może to sprawi, że Porsche odłoży w czasie wprowadzenie napędu hybrydowego do 911.
O ile napęd hybrydowy w 911 to wciąż zagadka, tak na pewno w aucie montowany będzie3-litrowy, turbodoładowany silnik typu boxer. Siła napędowa trafi na koła tylne, ale nie zabraknie wersji 4x4. Oczywiście w odpowiednim czasie pojawią się wersje GTS i GT3.
Zanim jednak Porsche pokaże nową generację 911 to do oferty trafią kolejne wersje, bazujące na obecnym modelu. W przyszłym roku pojawi się odświeżone 911 GTS (premiera w marcu, na targach w Genewie) oraz 911 GT3, które powinniśmy zobaczyć w maju. Ostatnią wersją obecnej „911” będzie wersja GT2, którą być może zobaczymy na targach we Frankfurcie.