Zanim nowa seria 5 pojawi się w salonach musimy uzbroić się w cierpliwość, bo stanie się to prawdopodobnie w 2017 roku. Jego prezentacja tradycyjnie odbędzie się odrobinę wcześniej, przypuszczalnie pod koniec przyszłego roku. Tak czy inaczej, czeka nas przynajmniej 1,5 roku czekania.
W BMW jednak w tym czasie muszą ciężko pracować nad nowym modelem. O tym, że są już na dobrej drodze świadczą szpiegowskie zdjęcia, na których widzimy kompletnie zamaskowane auto w iście zimowej scenerii.
![]() |
|
|
Tradycyjnie już, nowa „Beta Piątka” zasilana będzie cztero- i sześcio-cylindrowymi rzędówkami. Zdecydowanie za wcześnie jest aby mówić o pełnej gamie silnikowej, której trzon stanowić będą prawdopodobnie jednostki 2- i 3-litrowe. Ciekawą jednostką będzie z pewnością nowa wersja dzisiejszego 3-litrowego diesla tri-turbo, który oferować może nawet 400 KM!
Chodzą słuchy, że nowa seria 5 dostanie również nowe, trzycylindrowe, turbodoładowane diesle i „benzyniaki” o pojemności 1,5 litra. Mają one pomóc producentowi w obniżeniu emisji CO2 swoich samochodów do 95g/km, co do roku 2020 ma stać się normą wymaganą przez Unię Europejską.
![]() |
![]() |
W całej gamie modelowej ma nie zabraknąć wersji z magiczną literką „M”. Co ciekawe, przyszła generacja M-piątki jako pierwsza w historii ma być oferowana zarówno z napędem na tylna oś, jak i napędem na cztery koła xDrive. Zmian nie będzie natomiast w temacie „potwora” pod maską. Zagości tam ten sam co w aktualnym modelu silnik V8 o pojemności 4,4-litra. Choć wzrost mocy wydaje się oczywisty, to kto wie, czy inżynierowie z BMW nie pójdą w kierunku lekkości i efektywniejszego wykorzystania dotychczasowych 562 KM.
Komentarze
auto motor i sport, 2015-04-09 12:24:24
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?