Nowa stara Toyota Land Cruiser

Toyota Land Cruiser to jedna z największych legend motoryzacji. Obok Mercedesa Klasy G i Land Rovera Defendera jest ikoną offroadowych maszyn, a jej historia trwa nieprzerwanie od 1954 roku. W ostatnich dniach Toyota zaprezentowała najnowsze wcielenie swojego legendarnego modelu. Ile w nim legendy, a ile nowości?

Problem pojawia się już na samym początku, bo czy mówiąc „nowy Land Cruiser” lekko nie naginamy rzeczywistości? Gdyby nie charakterystyczne dla debiutującego modelu chromowane elementy grilla, mocno zachodzące na reflektory, trudno byłoby odróżnić go kończącej swoją wartę generacji. Z widocznych modyfikacji należy wspomnieć jeszcze o mocniej wyrzeźbionej masce, czy też tylnych światłach o bliżej nieokreślonym kształcie, wykonanych w technologii LED. Oczywiście są jeszcze przemodelowane zderzaki oraz inne wzory felg, ale to mało istotne drobiazgi. Od strony stylistycznej, mówienie o nadchodzącym Land Criuserze jako o „nowym” jest trochę na wyrost. Nazwalibyśmy to raczej porządnym faceliftingiem.

No to może pod maską znajdziemy więcej nowinek? I tak, i nie. Toyota donosi o tych samych trzech silnikach, które występowały w Land Criuserze już wcześniej, tyle, że popracowano trochę nad ich ekonomicznością, mocą i ilością produkowanych przez nie spalin. Najlepszymi przykładami są na to 4,5-litrowy diesel V8 i 4,6-litrowy „benzyniak” z ośmioma cylindrami w układzie V. W tym pierwszym, który jako jedyny był oferowany w Polsce, pogrzebano, wsadzono nowe wtryskiwacze, zmieniono mapowanie i wyciśnięto z niego „aż” 7 dodatkowych koni mechanicznych. Teraz ma ich 272 i solidne 650 Nm. Jednostka benzynowa ma natomiast 308 KM i 439 Nm i co najważniejsze spełniać będzie restrykcyjniejszą normę Euro 5.

Amerykanie będą mogli kupić nowego Land Cruisera z ogromnym silnikiem V8 o pojemności 5,7 l. Jego 381 KM i 543 Nm będą od teraz wykorzystywane dużo bardziej efektywnie dzięki nowej, 8-stopniowej skrzyni biegów, która ma pozytywnie wpłynąć także na apetyt dużego motoru. To taki sam zespół napędowy, jaki otrzymał dopiero co przedstawiony światu, odświeżony Lexus LX 570.

Największe zmiany są chyba widoczne wewnątrz terenowej Toyoty. Land Cruiser nigdy nie wypadał na tym polu blado, oferując kierowcy i pasażerom kompletne wyposażenie oraz komfortową podróż w kabinie wysokiej jakości. W nowej generacji ma się to jeszcze poprawić. Lepsze, bardziej miękkie materiały wykończeniowe, precyzyjne spasowanie, bardziej wyszukana i nowoczesna zarazem stylistyka, intuicyjniejsza obsługa – to oferować ma flagowa terenówka japońskiego producenta. Ponadto do wyposażenia auta dodano wiele nowych, nie oferowanych do tej pory systemów, głównie z zakresu bezpieczeństwa: aktywny tempomat, asystent pasa ruchu czy też asystent martwego pola.

Przypominamy, że aktualnie Land Criusera nie można kupić w Europie. Zabiły go restrykcyjne przepisy dotyczące emisji spalin. Toyota w tym roku wycofała swoją legendarną terenówkę ze Starego Kontynentu, ale z nową generacją pojawia się nadzieja na jej powrót. Póki co nie wiadomo jaki los czeka Land Criusera na polskim rynku. Trzymamy kciuki za jego powrót. Legenda musi trwać.