Platforma jest jednym z najważniejszych elementów konstrukcji samochodu – jej rodzaj wpływa na wielkość auta, pojemność bagażnika i na rozwiązania techniczne, jakie mogą być w nim stosowane. Konstruktorzy wykorzystują te same płyty podłogowe przez wiele lat w różnych modelach. Czasem nawet wprowadzenie drobnej innowacji, np. bardziej zaawansowanego systemu asystującego, nie jest możliwe, jeżeli nie przewidziano tego kilka lat wcześniej, projektując płytę podłogową.
Nowoczesne płyty mają budowę modułową, czyli składają się z elementów, które można ze sobą łączyć w różnych konfiguracjach. Ta sama konstrukcja może służyć do budowy auta kompaktowego, małego i większego SUV-a lub limuzyny, a także umożliwia zastosowanie w samochodzie różnego rodzaju zespołów napędowych. Dobrym przykładem jest płyta podłogowa MQB grupy Volkswagena. Opracowano ją już 12 lat temu i kosztowała koncern astronomiczną kwotę 60 miliardów dolarów.

Nadal jest stosowana i w zasadzie dopiero dzisiaj w pełni wykorzystuje się jej możliwości. Pozwala ona np. na montowanie w tym samym modelu, do wyboru, mechanicznej lub dwusprzęgłowej przekładni, napędu na przednie lub na cztery koła, ale przede wszystkim umożliwia wykorzystanie różnych źródeł napędu.
Diesel, benzyna, gaz CNG, miękka hybryda I hybryda plug-in – dzisiaj ten sam model może mieć różne źródła napędu
Dobrym przykładem samochodu zbudowanego na płycie MQB jest nowa Skoda Octavia. Kompaktowy model może być napędzany przez silniki benzynowe lub diesle, może mieć jednostkę zasilaną gazem CNG (nie jest oferowana w Polsce) lub wspierany przez instalację 48 V, występuje także w dwóch odmianach hybrydowych plug-in: jako 204-konna Octavia iV oraz 245-konna RS iV. Płyta MQB umożliwia również wykorzystanie w pełni elektrycznego napędu (choć dziś takie auta w grupie VW bazują głównie na innej płycie – MEB). O ile zaprojektowanie konstrukcji, która posłuży jako baza zarówno dla auta benzynowego, jak i z silnikiem wysokoprężnym nie jest dziś problemem, o tyle stworzenie takiej, która bez wielu modyfikacji będzie w stanie pomieścić elementy hybrydowego zespołu napędowego, nie jest już takie proste.

W wypadku modułowej płyty podłogowej korzysta się z gotowych rozwiązań. Np. w aucie hybrydowym montuje się wersję z nieco zmodyfikowaną tylną częścią i inaczej umieszczonymi punktami mocowań, co pozwala bez trudu zamontować pod kanapą zestaw akumulatorów i przenieść zbiornik benzyny nad tylne zawieszenie. Dzięki takiej konstrukcji koszt opracowania nowego auta jest o 25% niższy, a czas o 30% krótszy. W kolejnych miesiącach można się więc spodziewać wysypu hybryd plug-in stworzonych na płycie MQB.
JAK ZBUDOWANA JEST HYBRYDA TYPU PLUG-IN?

Zawieszenie i zbiornik paliwa
Auta hybrydowe są cięższe od spalinowych, dlatego stosuje się w nich wzmocnione elementy zawieszenia – przykładowo Skoda Octavia iV w miejscu belki skrętnej ma zawieszenie wielowahaczowe. Miejsce zbiornika paliwa zajmuje zestaw akumulatorów, więc „bak” przeniesiono pod podłogę bagażnika – to wymusza zmniejszenie pojemności zbiornika czasem aż o 30 l, ale w Octavii iV ma on 40 l, więc jest tylko o 5 l mniejszy niż w wersji benzynowej.
Zestaw akumulatorów
W hybrydach plug-in stosuje się akumulatory litowo-jonowe, które umieszcza się pod podłogą bagażnika, pod kanapą lub w tunelu środkowym. Nawet jeśli konstrukcja samochodu jest przystosowana do montażu zestawu akumulatorów, i tak zmniejszają one pojemność bagażnika lub wnętrza. Np. Skoda Octavia w wersji liftback ma 600-litrowy bagażnik, w odmianie iV zmniejszono go do 450 litrów – ale i tak jest bardzo pojemny.
Silnik elektryczny i osprzęt hybrydy
Hybrydy typu plug-in mają pod maską wiele dodatkowych elementów – pierwsze w oczy rzucają się przewody wysokiego napięcia (zawsze są pomarańczowe) oraz jednostka sterująca układem. Mimo to komora silnika nie musi być modyfikowana. Już na etapie konstruowania płyty podłogowej określa się, jak zostaną zamontowane elementy hybrydy, więc jedyną zmianą jest zastosowanie dodatkowych mocowań.
5 korzyści z jazdy hybrydą plug-in
JAZDA BEZEMISYJNA
Napęd hybrydowy typu plug-in daje namiastkę jazdy autem elektrycznym. Ładując samochód w ciągu nocy, rano można ruszyć do pracy bez uruchamiania silnika spalinowego – auto zachowuje się jak „elektryk”, a jego zasięg w trybie elektrycznym wynosi ok. 50-60 km. To nawet więcej niż większość kierowców pokonuje w ciągu dnia w mieście.

TRYB HYBRYDOWY
W porównaniu z autem elektrycznym hybryda plug-in nie zostanie unieruchomiona, gdy w akumulatorze nie będzie już dość energii, by silnik elektryczny sam napędzał auto. Do akcji wkracza wtedy silnik spalinowy, a auto działa tak, jak tzw. klasyczna hybryda; w akumulatorach hybrydy plug-in „po wyładowaniu” i tak pozostaje więcej energii niż maksymalnie mogą zmagazynować zwykłe hybrydy.
NISKIE ZUŻYCIE PALIWA
Kiedy auto hybrydowe typu plug-in pokonuje ok. 50 km w trybie elektrycznym, a kolejne 50 km w trybie hybrydowym, na dystansie 100 km może zużyć ok. 2-3 litrów paliwa. Jeżeli regularnie ładuje się akumulatory i jeździ głównie po mieście i okolicy, zużycie paliwa jest bardzo niskie, a zakup takiego auta bardzo opłacalny. Jednak nawet podczas jazdy bez ładowania akumulatorów, samochód i tak często wyłącza silnik spalinowy i korzysta z elektrycznego (może on napędzać auto nawet przy prędkości 130 km/h), który jest zasilany energią odzyskiwaną z hamowania. Wtedy, tak jak w klasycznych hybrydach, zużycie paliwa jest znacznie niższe niż w autach spalinowych.
TANKOWANIE W GARAŻU
Ładowanie akumulatorów w domu jest wygodne, zamiast na stacji paliw, auto podłącza się do gniazdka we własnym garażu. Ładowanie w domu trwa 3-6 godzin, więc najczęściej robi się to nocą. Jeżeli codziennie poruszamy się w trybie elektrycznym, przejechanie 50 km kosztuje około 5 zł – zazwyczaj tyle płaci się za „tankowanie” prądu w domu.

DUŻY ZASIĘG
W porównaniu z tzw. klasycznymi hybrydami, te z funkcją ładowania „baterii” z gniazdka zużywają mniej paliwa i poruszają się w trybie bezemisyjnym, natomiast w porównaniu z autami elektrycznymi – mają większy zasięg. Skoda Octavia iV przejedzie ok. 50 km w trybie elektrycznym i ponad 700 kilometrów w trybie hybrydowym.
Komentarze