Podobnie jak to było w przypadku mniejszego brata, czyli modelu XE, Jaguar dozuje informacje dotyczące nowej generacji XF-a. Jak dotąd, ujawnione przez producenta zdjęcia ukazują nam w pełni jak wyglądać będzie wnętrze auta oraz jak wygląda, gdy patrzymy na nie z góry.
Z obu tych zdjęć wynika jedna prosta konkluzja. Mianowicie taka, że nowe wcielenie konkurenta serii 5 i klasy E całymi garściami czerpać będzie z nie tak dawno zaprezentowanego modelu XE, który wraz z przepięknym coupe F-type, jest przykładem kierunku, w jakim podąża stylistyka Jaguarów.
Z zewnątrz mamy więc podobnie stylizowane co w mniejszym XE lusterka zewnętrzne oraz maskę. Więcej możemy powiedzieć o wnętrzu, które możemy już podziwiać w pełnej krasie. Cały kokpit został zdominowany przez spory, 10-calowy ekran dotykowy, a pokrętło do zmiany biegów całe szczęście pozostało i nie zmieniło swojego położenia. Rewolucja dotknęła natomiast wskaźniki, które od teraz, podobnie jak w XJ oraz XE będą całkowicie cyfrowe.
W temacie silników jedno jest pewne: pod maskę nowych XF-ów trafią jednostki z rodziny o wdzięcznej nazwie „Ingenium”, będące efektem współpracy inżynierów Jaguara oraz Land Rovera. Prawdopodobnie nie zabraknie również V-szóstek i V-ósemek dla tych ostrzejszych wersjach sedana.