Kilka dni temu w okolicach Stuttgartu pojawił się zamaskowany kompakt przypominający bryłą Mercedes Klasy A. Nowa generacja jest już drodze, a samochód powstanie na nowej, modularnej płycie podłogowej MFA2-Basis, podobnie jak nowy crossover - GLB. Nowe wcielenie Klasy A odchudzono o 50 kg w stosunku do obecnej generacji, która jest produkowana od 2012 roku.
Karoseria ma być sztywniejsza, a rozstaw osi większy o 2 cm. Dzięki temu jabina będzie przestronniejsza, a wsiadanie do niej wygodniejsze. Powiększy się bagażnik, a kierowca będzie miał lepszą widoczność. Jeszcze nie wiadomo, czy w kompaktowym modelu pojawi się system wirtualnego kokpitu, znany z Klasy E i S.
W gamie silników możemy się spodziewać małych jednostek zapożyczonych w ramach aliansu z Renault, a także 2-litrowego diesla znanego z klasy E, oferującego 150 i 194 KM maksymalnej mocy. W ofercie pojawi się też wersja A250 z 2-litrowym silnikiem turbo o mocy około 280 KM.
Nie zabraknie również topowej wersji AMG o mocy przekraczającej 400 KM, korzystającej z nowej jednostki benzynowej R4 o pojemności 2 litrów. Wersja A 45 AMG będzie wyposażona w seryjny napęd 4x4 oraz instalację 48 V. Za przeniesienie napędu odpowiadać będzie 7-biegowa automatyczna skrzynia. Dzięki zastosowaniu elektrycznej turbosprężarki samochód ma zapewniać świetne osiągi i nie mieć turbodziury.
Ponadto do oferty trafi również odmiana hybrydowa. Na samym prądzie auto powinno przejechać do 100 km. W przypadku designu zmiany nie będą tak duże. Nowa A-klasa ma kosztować od 25 tys. euro na rynku niemieckim.