Mitsubishi długo każe nam czekać na premiery nowych modeli. Weźmy takiego ASX-a, którego debiut miał miejsce w roku 2010, po drodze miało miejsce kilka mniejszych i większych liftingów, a auto nadal jest w ofercie i ma się nieźle. I choć niewiele lepiej jest z Outlanderem, bo obecny model jest w ofercie od roku 2012, to ten akurat SUV doczekał się właśnie następcy. Ale tu znów problem, bo w myśl aktualnej polityki Mitsubishi, premiery nowych modeli zostały w Europie zamrożone do odwołania. Warto jednak zobaczyć, co to za auto.
Dołącz do nas na facebooku i bądź na bieżąco z motoryzacyjnymi newsami!
Nowy Mitsubishi Outlander to w całej okazałości dziecko aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi, do którego ta trzecia marka dołączyła jakiś czas temu, a konkretnie w 2016 roku. SUV nie ma, poza nazwą, nic wspólnego z poprzednikiem i jest od niego nieco większy, ale przede wszystkim trzeba wspomnieć, że Outlander pod futurystyczną i rzucającą się w oczy skorupą nadwozia kryje podzespoły Nissana Rogue, czyli amerykańskiego odpowiednika naszego Nissana X-Traila. Nadążacie?

Nowy Mitsubishi Outlander mierzy teraz 468 cm długości, 186 cm szerokości i ma niemal 175 cm wysokości. Rozstaw jego osi także urósł – o 3,6 cm do wartości 270,5 cm. Wszystko to wpłynęło na powiększenie przestrzeni w środku – z przodu pasażerowie zyskali ponad 2,5 cm na nogi, a w drugim rzędzie 2,8 cm. Dłuższa jest też przestrzeń bagażowa za przednimi fotelami – z 168,7 cm urosła aż do 204 cm.
Zamów e-wydanie magazynu "auto motor i sport" - teraz o 30% taniej!
Jeśli chodzi o design nadwozia, to najlepiej oddają go zdjęcia. Auto utrzymane jest w stylu współczesnych modeli Mitsubishi, z rozwinięciem stylu „Dynamic Front Shield” w pasie przednim, gdzie znajdziemy kilka paneli świetlnych, z wąskimi lampami na linii maski i dużymi przeszklonymi powierzchniami po bokach zderzaka.

Sporo nowego zaszło z kolei w kabinie, do której styliści przywiązali sporo uwagi. Kokpit wygląda nowocześnie i wydaje się być funkcjonalny i przejrzysty. Na plus zaliczamy pozostawienie fizycznych przycisków i pokręteł, a także całego panelu klimatyzacji. To jednak o wiele wygodniejsze rozwiązanie podczas jazdy, niż szukanie właściwych opcji na kolejnych poziomach menu na gładkiej tafli ekranu.
A jeśli o tym mowa, to nie mogło zabraknąć wirtualnych zegarów o przekątnej 12,3 cala, z kolei ekran środkowy, ustawiony w formie tabletu, ma 9 cali. Producent zadbał o łączność z urządzeniami Apple oraz tymi opartymi na Androidzie. Standardowo montowanych jest 11 airbagów i kilka portów USB-A oraz USB-C, a wśród opcji mamy 10-głośnikowe audio firmy Bose czy kolorowy wyświetlacz przezierny.
Na koniec silniki. Gdyby auto wchodziło właśnie do Europy, zapewne mówilibyśmy teraz o hybrydzie plug-in lub innym zelektryfikowanym napędzie. Tymczasem w USA pierwsze egzemplarze otrzymują 2,5-litrową jednostkę benzynową o mocy 184 KM i momencie obrotowym 245 Nm, połączoną z przekładnią CVT. Opcjonalnie dostępny będzie napęd na cztery koła.

Na rynku amerykańskim nowy Mitsubishi Outlander wyceniony jest na poziomie Nissana Rogue, na którym bazuje. To także podobne ceny do Hondy CR-V i nieco mniej niż Toyota żąda za RAV4. A jak w Europie? Na razie nijak, bo jedną z ostatnich premier jest póki co Eclipse Cross PHEV. Jeśli auto będzie miało trafić na Stary Kontynent, niezwłocznie was o tym poinformujemy, bo nowy Outlander, jako bliźniak X-Traila, prezentuje się obiecująco. Póki co zajrzyjcie do galerii zdjęć i dajcie znać, co sądzicie o nowej generacji japońskiego SUV-a spod znaku trzech diamentów.
Zobacz także:
Komentarze
~Łukasz, 2021-02-23 12:26:01
~anielak, 2021-02-23 12:20:22
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?