Pierwszy Nissan Leaf pojawił się w 2010 roku. Jest w pełni elektrycznym samochodem, który na całym świecie znalazł niemal 300 tys. klientów. Pod kątem stylistyki Leaf nie zachwycał. Teraz ma się to zmienić.
Druga odsłona Leafa, który oficjalnie zaprezentowany zostanie 6 września w Tokyo, została właśnie przyłapana podczas kręcenia filmu reklamowego. Choć fotografie nie są wyraźne, widać na nich, że pod względem stylistyki nowa generacja będzie milowym krokiem, w stosunku do poprzenika.
Sylwetka nie wygląda tak ociężale jak do tej pory, szczególnie z tyłu. Przód natomiast będzie utrzymany w stylistyce znanej z nowych modeli Nissana, jak choćby Micra. Szczerze mówiąc, teraz dopiero Leaf "wygląda jak samochód", a nie ekologiczny wynalazek. Krótkie zwisy, dynamiczna sylwetka i dwukolorowe nadwozie z błyszczącym czarnym dachem dopełniają efektu.
Poza kompletnie odmienionym designem, zmieniającym postrzeganie samochodu, nowy będzie napęd drugiej generacji Leafa. Choć na oficjalne potwierdzenie musimy jeszcze zaczekać, doniesienia mówią o dwóch wersjach baterii.
Podstawowa ma mieć 40 kWh, a wyższe i droższe modele dostaną baterię o pojemności 60 kWh. Jeśli chodzi o zasięg, o ile w poprzedniku sięgał on między 160 a 200 km, tak tu ma wynosić nawet 547 km. To więcej niż w nowej Tesli Model 3 Long Range.