Widać, że najnowsze doniesienia zza Odry to działania mające ocieplić wizerunek marki, po aferze związanej z silnikami wysokoprężnymi. Elektryczny Phaeton ma być nową wizytówką marki, która wejdzie w nową dekadę. Auto jest również częścią szerokiego planu, mającego na celu poprawić pozycję Volkswagena po wykrytym, wadliwym oprogramowaniu w silnikach EA 189.
Niemcy planują przy budowie elektrycznego Phaetona skorzystać z platformy, układu napędowego i akumulatorów, które zadebiutują w szykowanym przez Audi Q6 e-tron. Produkt z Ingolstadt jeszcze jako koncept pojawił się na tegorocznych targach we Frankfurcie. Auto zasilają 3 silniki elektryczne, jeden napędza oś przednią, podczas gdy dwa pozostałe kierują siłę napędową na tylne koła.
Jeśli napęd z Audi Q6 e-tron faktycznie trafi do elektrycznego Phaetona, to auto powinno charakteryzować się maksymalną mocą zbliżoną do wartości 430 KM. Zasięg auta może wynosić od 250 do 500 km. Jednak to, czy elektryczny Phaeton pojawi się na rynku nie jest na razie jeszcze pewne, gdyż Volkswagen tnie koszty po aferze z silnikami wysokoprężnymi. Model Phaeton trafił na listę projektów drugorzędnych, a z tych koncern ma rezygnować, o czym mówił nie tak dawno Matthias Müller. Najbliższy rok pokaże jaka będzie przyszłość tego ekologicznego auta.
